Strona:Ukraiński ruch kobiecy.pdf/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bowiem nie był czytany oficjalnie ani zakomunikowany publicznie. Przewodnicząca pokazała go tylko delegatkom polskim, które spokojnie zauważyły, że o ileby p. Rudnicka była zechciała współpracować z nimi, byłyby się postarały i dla niej o paszport. Zarazem zaznaczyły delegatki polskie, że jeśli ona tak aspiruje do międzynarodowej współpracy, to dlaczego gwałci jej zasady, dlaczego nie chce jej zacząć od narodu, z którym żyje na jednej ziemi. Więcej się o tym liście w ogóle nie mówiło.
Konferencji zaś międzynarodowej kobiet w Warszawie nie odwołano, ale przełożono ją z 1937 r. na rok 1938, z przyczyn nie stojących w żadnym związku ze sprawą niebytności na zjeździe zaryskim „ukraińskiej“ delegatki. Grały tu rolę osobiste sprawy pań z Prezydium, wystawa paryska itd.
Ale p. Rudnickiej zależy na podniesieniu własnego prestiżu a w pierwszym rzędzie chodzi jej o coraz nowe podniety dla wzmagania nienawiści kobiet ruskich ku Polakom, o podburzanie przeciwko władzom polskim, o nowe zastrzyki antypolskiego jadu. A ten cel uświęca wszystkie środki, które zastosowuje ona jako przywódczyni nacjonalistek, ziejących nienawiścią ku polskości. Znane jest powiedzenie pani Rudnickiej, powtarzane już poprzednio z okazji podobnych okoliczności: „jak długo my Ukrainki nie mamy sposobności współpracy z kulturalnym światem zagranicą, tak długo pozostaje nam jedno: być buntownikiem Europy“.
Zresztą nie tylko do Polek, ale i do Czeszek i do Rosjanek skierowują Rusinki częste zarzuty. Np. istnieje w Pradze „Jednota słowiańskich żen“, związek kobiet słowiańskich, założony w 1927 r., mający na celu wzajemne poznawanie się kobiet narodów słowiańskich i obronę interesów całej Słowiańszczyzny wobec narodów niesłowiańskich. Rusinki, niepomne ile zawdzięczają opiekuństwu czeskiemu, oburzaja się, iż filorosyjskie