Strona:Thomas Carlyle - Bohaterowie.pdf/173

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

go za żaden pułk dostojników najwyższych. On jest największą z wydanych przez nas rzeczy. Czegóżbyśmy nie byli gotowi zań oddać dla honoru swego wśród ludów cudzoziemskich, dla upiększenia swego domu angielskiego? Pomyślmy teraz nad następującem pytaniem: czego wolicie się wyrzec wy, Anglicy, swego cesarstwa indyjskiego, czy też swego Szekspira, t. j., czy wolelibyście nigdy nie mieć cesarstwa indyjskiego, czy też nigdy nie mieć Szekspira? W istocie, ważne to byłoby pytanie. Osobistości urzędowe odpowiedziałyby niewątpliwie językiem urzędowym, ale co się nas tyczy, czyżbyśmy nie musieli w ten sposób odpowiedzieć: czy z cesarstwem indyjskiem, czy bez niego, — obejść się bez Szekspira nie możemy! Cesarstwa indyjskiego będziemy się musieli w każdym razie pozbyć kiedyś, ale Szekspira — tego nie pozbędziemy się, on nam pozostanie na wieki: nie możemy się wyrzec swego Szekspira!
Tak, odpowiedzielibyśmy w ten sposób, niezależnie od wszelkich duchowości, patrząc nań jedynie jako na posiadanie rzeczywiste, towarowe, dotykalnie pożyteczne. Niezadługo Anglia, ta wyspa nasza, będzie zawierała nieznaczną tylko cząstkę Anglików, a w Ameryce, w Nowej Holandyi, na wschodzie i zachodzie, aż do antypodów, plemię saksońskie pokryje olbrzymie przestrzenie globu. I cóż wówczas będzie mogło utrzymać wszystkich tych ludzi razem jako wewnętrznie jeden naród, aby nie zaczęli się kłócić i bić, lecz żyli w spokoju, w stosunku braterskim, pomagając sobie wzajemnie? To właśnie uważają wszyscy za największe zadanie praktyczne, którego dopełnienie