Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie niema klas w naszem życiu amerykańskiem w tem znaczeniu, w jakiem wyraz ten jest używany w Europie. Nasz system społeczny i polityczny nie uznaje ich w teoryi, a w praktyce istnieją, one jedynie w stanie nader płynnym. W większości krajów europejskich klasy oddzielone są od siebie twardemi przegrodami, które można przekraczać tylko bardzo rzadko i z nadzwyczajnemi trudnościami i niebezpieczeństwami. Tu nie można właściwie powiedzieć, że granice istnieją; w każdym razie są one tak nieokreślone, tak niewyraźnie oznaczone, że mogą być dostrzeżone, chyba, że się na nie patrzy bardzo zblizka. Każda rodzina amerykańska, trwająca przez kilka pokoleń, będzie miała przedstawicieli w najrozmaitszych warstwach. Wielcy bankierzy i przemysłowcy, a szczególnie wielcy mężowie stanu, wojownicy i marynarze bardzo często pochodzą z pośród dzierżawców i robotników, a ich starzy rodzice pozostają przy swem starem ognisku, lub przy swym starym warsztacie. Jeżeli kiedykolwiek istniało społeczeństwo w którem jednorodność interesów, obyczajów, zasad i ideałów jest odczuwana jako siła żywa — to jest niem nasze. Mówiąc wogóle, to jest ona odczuwana w stopniu prawie zupełnie nieznanym w krajach naszych rozmiarów. Istnieją oczywiście części Szwecyi i Norwegii, gdzie ideały społeczne i polityczne, oraz blizkość ich urzeczywistnienia nie różnią się zasadniczo od tych warunków w częściach najrdzenniej amerykańskich naszej własnej ziemi; ale nie stosuje się to do żadnego z krajów europejskich o wielkich rozmiarach. Tylko w społecznościach amerykańskich widzimy