Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/54

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

leż szanse ostatecznego powodzenia pod rządami demokratycznemi.
Po usunięciu obu skrajnych typów ludzi, którzy świadomie pracują dla złego, i ludzi, którzy nie dbają lub nie są zdolni pracować dla dobra, pozostaje cała masa ludzi, którzy istotnie pragną pracować skutecznie, którzy istotnie pragną, aby świat stał się lepszem środowiskiem życia i pragną robić co mogą, aby oczyścić umysły i uzdrowić ciała. Tym możemy ostatecznie powiedzieć, co następuje: Walczcie mężnie o sprawiedliwość i walczcie tak, aby wasze wysiłki dla dobrej sprawy były skuteczne. Nie możecie być uniewinnieni, jeżeli nie uda wam się postarać o ulepszenie rzeczy; słowo „postarać się” musi tu być brane w znaczeniu czysto praktycznem. Jeden człowiek jest zdolny do pewnego rodzaju pracy, a drugi do innego; jeden jest przywiązany do pewnych metod działania, drugi do zupełnie innych — wszystko to jest mało ważne. Prawdziwie życiową wagę ma tylko to, aby zrobić cośkolwiek i to przekonanie, że owo „cośkolwiek” warte jest dokonania. Pole pracy jest bardzo obszerne, a pracowników jest zawsze za mało. Niema najlżejszego wytłomaczenia dla pracownika szczerego, jeżeli gardzi innym dlatego, że wybrał sobie inną część pola i inne narzędzia pracy. Odmowa pracy, praca podła i przewrotna, psucie roboty innych — oto są rzeczy nie do przebaczenia.
Nie można usprawiedliwić żadnego człowieka jeżeli pracuje źle, dlatego, że tak łatwiej i prościej. Każdy winien czynić wszelkie możliwe dobro, a przecież trzeba, aby się liczył z kwestyą właściwości, aby