Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tam, gdzie to jest możliwe, i o najmądrzejszą kontrolę inicjatywy indywidualnej tam, gdzie zachowuje się wrogo wobec dobrobytu mas. Ale to, że chcemy utrzymywać porządek w naszym domu, nie zwalnia nas od obowiązku odgrywania roli w sprawach świata. Pierwszemi obowiązkami człowieka są obowiązki względem jego ogniska domowego, ale nie zwalniają go przez to od obowiązków względem państwa, bo jeżeli zaniedba tych drugich obowiązków, to grozi mu utrata swobody. Tak samo, jeżeli najpierwsze obowiązki narodu są wewnątrz jego granic, nie zwalnia go to od pełnienia obowiązków wobec całego świata: jeżeli unika takiego postępowania, to zaniedbuje prawo swoje do walki o miejsce między ludami, które budują losy świata.
W Indyach Zachodnich i na Filipinach stoimy wobec najtrudniejszych zagadnień. Usuwać się od rozstrzygania ich jak się należy, byłoby tchórzostwem, bo muszą być rozstrzygnięte, jeżeli nie przez nas, to przez inną jakąś mężniejszą i mocniejszą rasę. Jeżeli jesteśmy zbyt słabi, zbyt egoistyczni, albo zbyt bezmyślni, aby je rozstrzygnąć, inny lud śmielszy i zdolniejszy musi przystąpić do rozwiązania. Osobiście zbyt mocno wierzę w wielkość mojej ojczyzny i w potęgę moich rodaków, abym na chwilę nawet przypuszczał, że kiedykolwiek czeka nas ta alternatywą nikczemna.
Zagadnienia są różne na różnych wyspach. Porto-Rico nie jest dość duża, aby mogła pozostać osamotnioną. Musimy rządzić nią mądrze i dobrze, zwłaszcza w interesie jej ludu. Kuba — zdaniem mojem — ma prawo rozstrzygać sama w ostatniej instancyi: czy będzie państwem niezależnem, czy też wy-