Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ne, albo z drugiej strony nacisk publiczności na obietnice, o których wie lub przynajmniej wiedzieć powinna, że spełnionemi być nie mogą. Jeżeli w mowie publicznej lub w programie partyjnym naszkicowana jest polityka, o której wiadomo, że nie może, ani nie chce się jej prowadzić, to fakt podobny jest potępieniem nietylko mówcy, czy autora programu, ale także i uczucia publicznego, do którego się odwołują. Jeżeli pewna grupa ludu domaga się od kandydata obietnic, o których nic może nie wiedzieć, że dotrzymane być nie mogą, i jeżeli po jego odmowie popiera lekkomyślnie kandydata, który natychmiast obiecuje wiek złoty, to w podobnych wypadkach lud amerykański idzie w kierunku zaprowadzenia w Ameryce niektórych warunków życia publicznego, które wytworzyły rozkład i tyranię we Włoszech średniowiecznych. Tego rodzaju postępowanie oznacza, że zdolność do samorządu jest w zaniku, a twardy zdrowy rozsądek, z jakim lud amerykański, wzięty w całości, odmawia sankcyi takiemu postępowaniu, jest najlepszym dowodem i jedyną rękojmią jego zdolności do wypełniania wysokiego i trudnego zadania rządzenia największą z rzeczpospolitych, nad któremi kiedykolwiek świeciło słońcu.
Istnieją zawsze politycy skłonni z jednej strony do obiecywania wszystkiego ludowi, z drugiej zaś do spełniania wszystkiego dla stronnictwa, czy grupy, zachwyceni i śmiejący się z całego serca z powodzenia swych wysiłków w celu ogłupiania pierwszego i służenia drugiemu. Otóż nietylko politycy