Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/115

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

winy jest przedajność, czy w drugiem chorobliwa próżność i nizka zawiść. Jeżeli człowiek jakiś jest nieuczciwy, to powinien być wygnany z życia publicznego. Jeżeli jakaś polityka jest występna i powoduje zło, to powinna być zwalona za wszelką cenę. Ale kiedy tylko dochodzimy do niezliczonych środków i wysiłków, aby czynić dobrze, miejmy zawsze wyraźnie i jasno przed oczyma, że podczas gdy musimy się zawsze wytężać w kierunku najwyższego dobra, jakie może być osiągnięte i nie powinniśmy się zadawalać mniejszem, to przecież robilibyśmy tylko źle, gdybyśmy, broniąc niepowstrzymanie dobra niemożliwego, zamknęli sobie sposobność dokonania istotnego zmniejszenia zła istniejącego i groźnego.



IX.
OBIETNICA I WYKONANIE.
(Artykuł w Outlook z d. 28 lipca 1900 r.)

Wyrażanie zdumienia i obrzydzenia z powodu cynicznej podłości doktryn Machiavelli’ego jest zwyczajem ogólnym. I jedno i drugie, i zdumienie i obrzydzenie, są uzasadnione — chociaż byłoby zapewne rozsądniej zachować te uczucia raczej dla społeczeństwa, które Włoch opisuje, niż dla niego samego. Ale dziwnem jest, że tak mało zwraca się uwagi na fakt, że system Machiavelli’ego opiera się w całości na jego pogardliwem przekonaniu o szaleństwie i nizkiej moralności społecznej tłumu, który domaga się pięknych obietnic, a jest zupełnie