Strona:Theodore Roosevelt - Życie wytężone.pdf/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kiej reformy musi walczyć nietylko z otwartymi i wyraźnymi jej wrogami, ale z drugiej strony z jej skrajnymi obrońcami, którzy domagają się niemożliwości i podają rękę skrajnym oponentom w zwalczaniu rozsądnych zwolenników reformy. Typowym przykładem może tu służyć Wendel Philipps, który poparł swym wpływem, jakkolwiek nieznacznym, opozycyę „miedzianogłowych” przeciwko ponownemu wyborowi Abrahama Lincolna.
Związek między Bilfilem a Black Georg’em jest stary jak świat. Bilfil występuje zawsze w imię moralności, aczkolwiek naturalnie często wcale nie jest moralny. Wielkim błędem jest wiara, że człowiek skrajny jest lepszy niż umiarkowany. Zazwyczaj różnica polega nie na tem, że jest moralnie mocniejszy, ale że jest umysłowo słabszy.
Nie jest cnotliwszy, jest tylko poprostu bardziej szalony. W naszem życiu politycznem sprawdza się to szczególnie na tych, którzy są największymi pesymistami w ocenianiu warunków naszego życia politycznego. Istnieje oczywiście olbrzymi obszar ulepszeń, nieskończona potrzeba ostrej i nieustraszonej krytyki, ale polepszenie może być tylko następstwem prawego i mądrego wysiłku. Opóźniają je ci skrajni, których przesada wywołuje reakcyę, a nadewszystko opóźniają je ci najgorsi wrogowie naszej uczciwości publicznej, którzy przez swoje nieustanne napaści na dobrych dają możliwie najdoskonalsze poparcie złym.
Szkodnicy tego rodzaju nie zajmą nam dużo czasu. Chociaż skrajni w pewnym kierunku są moralnie gorsi, a nie lepsi od umiarkowanych, pozo-