Ta strona została uwierzytelniona.
— 141 —
A dzieci krzyczą: ho! będzie lato,
Bo już śpiewają ptaki przed chatą. —
Wisła, ta nasza rodzinna rzeka,
Za jednym Świętym długo też czeka.
Coraz to oryl dręczony głodem,
Nad brzeg wychodzi, stawa nad lodem:
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/84/Teofil_Lenartowicz_-_Nowa_lirenka_p141.png/260px-Teofil_Lenartowicz_-_Nowa_lirenka_p141.png)
Na wierzbach wiszą szronu kożuchy,
Do koła biało, świat pusty, głuchy,
Wszystko się człeku psuje, rozsycha,
A ty Wisełko głucha i cicha.
Héj! albo matko idźmy już w drogę!
A na to Wisła mówi: nie mogę!