Strona:Tatry. Przez Podtatrzanina.pdf/46

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Co nie od Boga — to rychło upada,
I choć najtrwalsze, rozsypie się w gruzy —
Nie wstrzyma śmierci i ludów gromada,
Ona we wszystkiem, co ziemskiego płuży. —

Mchami porosły złociste komnaty,
Z pysznych pokojów nie widać i śladu;
Gdzie oko piękne bawiły sztukaty,
Tam roje tylko przebrzydłego gadu. —

I taż-to postać zamku, gdy w gościny
Przybył z stolicy odważny król-młodzian![1]
Wielkości w tenczas święcił narodziny,
A wieczną sławą zdawał się być odzian.

Troje rodzeństwa głośnego po świecie
Wpisało Czorsztyn w nieśmiertelną księgę;
A z dwojga ludów przybrali go w kwiecie
Dzielni mężowie, i w rycerską wstęgę.


  1. Odnosi się do Władysława III Warneńczyka, syna Jagiełły, który odziedziczywszy po ojcu tron Polski, zarazem i królem Węgier został obrany. Przytaczamy tutaj słowa ze Starożytnej Polski: „Władysław Jagiełło udając się na objęcie tronu do Węgier 1440 r. przybył tu ze świetnym orszakiem; po dwudziestodniowym pobycie, rozstał się z odprowadzającą go matką Zofią i bratem Kaźmierzem.“ — Lud okoliczny wspomina dotąd jeszcze, że jakiś król młody bawił na zamku, a niezliczone wojsko odprowadzało go gdzieś w dalekie kraje. Młody król obejrzawszy się w około, żałośnie odezwał się do ludu: „Pamiętajcie, żem tu był, ja więcej już pono do was nie wrócę.“ Wiadomo, co zaszło pod Warną 1444 r., i na czem skończył młodziuchny król — bohater, Władysław III. Dziwna, że lud górski z tak wielkim uniesieniem o młodym królu rozmawia; bo kiedy zapytałem, czy to był dobry i przyjacielski, odpowiedzieli mi starcy sędziwi: „My nie wiema, jaki on był, ale jak nasi ojcowie nam opowiadali, to był już chyba aniołem, gdyż biednych hojnie pieniędzmi obdarzył, i święcie im przyobiecał, że będzie miał o nich staranie, skoro znów do Krakowa powróci.“ —