Strona:Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Wysokie progi.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

, ba, trzykrotnie mniejszych od Wysokich Progów mieszkali w pałacach, utrzymanych na bardzo wysokim poziomie, otoczonych wspaniałemi parkami. W majątkach posiadano wodociągi, kanalizację, elektryczność, centralne ogrzewanie, trzymano samochody.
Dlatego po rozejrzeniu się w rodzinnych Wysokich Progach Ksawery orzekł, że wszystko należy zmienić. Zaczął od gruntownego wyremontowania pałacu z nadbudowaniem drugiego piętra, od elektryfikacji, wodociągów, centralnego ogrzewania, przebudowy stajni cugowej, obór i chlewów. Jednocześnie sprowadził najnowsze maszyny rolnicze, przeplanował ogród i park według projektów sprowadzonego z Anglji specjalisty, wyszlamował i wybetonował oba stawy dawne i wykopał trzy nowe, gdzie rozpoczął racjonalną hodowlę ryb i raków.
Olbrzymie te inwestycje pochłaniały równie olbrzymie kwoty. Pieniędzy jednak nie brakowało. Ceny wciąż szły w górę, wartość ziemi rosła.
Pan Pieczynga, rolnik starej daty, walczył z każdą inowacją. Ostrzegał przed przesadnemi, jego zdaniem, inwestycjami, krakał, że zbyt intensywna gospodarka w razie zmiany konjunktury musi przynieść nieproporcjonalnie ciężkie deficyty.
Najlepszym dowodem, że nie miał racji, były trzy następne lata. Dochodowość Wysokich Progów wprawdzie jeszcze nie mogła wzrosnąć nadmiernie, ale sama ich wartość właśnie dzięki poczynionym wkładom podniosła się bardzo. Widomym wyrazem tego była wzrastająca łatwość w uzyskaniu pożyczek na dalsze numery hipoteki, lub poprostu na weksle.
Pan Pieczynga musiał siedzieć cicho. Nie przyzna-