5. Str. 154. w. 2. | Miasto dla króla wyprawia igrzyska. |
Każde prawie miasto w Szkocyi, a mianowicie znaczniejsze, miało swoje uroczyste igrzyska. Rozdawano na nich nagrody najcelniejszym łucznikom, najsilniejszym szermierzom, i najzręczniejszym w innych gimnastycznych ćwiczeniach. Jakób V szczególniejszym był lubownikiem tego rodzaju widowisk; co się przyczyniło zapewne do nadania mu tytułu króla gminu, Rex plebejorum, jak go ówczesni historycy po łacinie mianują.
6. Str. 155. w. 26. | Robinhud stoi na czele swej rzeszy. |
Robin-Hood (Robinhud) stawny rozbójnik w wieku XII, za panowania Ryszarda Lwie serce, znany jest zapewne większéj części czytelników naszych z romansu Waltera Skotta „Iwanhoe.“ — Dramatyczne przedstawienia jego bandy, były najulubieńszém widowiskiem na igrzyskach gminnych.
1. Str. 169. w. 12. | Nie są to kraju własnego obrońcy, |
Z ziem lennych oręż za panem noszący. |
Wojsko szkockie składało się głównie ze szlachty i z lenników możnych baronów, trzymających od nich ziemie pod warunkiem służby wojennéj. Władza patryarchalna naczelników klanów, w górach i na pograniczu, była innéj natury i różniła się od zasad feudalnych. Opierała się ona na władzy ojcowskiéj (patria potestas), sprawowanéj przez wodza, który był uważany za wyobraziciela i zastępcę pierwszego ojca całego pokolenia. Jakób V zaprowadził pierwszy w wojsku szkockiém hufce najemnych żołnierzy, powszechnie naówczas używane w Europie i z nich utworzył przyboczną straż swoję.