przez nich w krajach niższych (Lowlands), uważają tylko za godziwe odzyskanie swojéj własności. Krwawe napaści na ziemie spokojnych sąsiadów; pożar wsi i rabunek, nie tylko w ich mniemaniu nie ściągały hańby, lecz owszem każdy młody wódz klanu, od nich zwykle zaczynał swój zawód.
2. Str. 144. w. 12. | — — Podmywa twierdz owych posadę, |
Gdzie Rzym swe niegdyś orły świato-włade | |
Zatrzymał w locie, etc. |
Strumień wypływający z jeziora Wannachar przerzyna obszerną bagnistą płaszczyznę, zwaną Bochastle. Wzdłuż téj płaszczyzny, a zwłaszaza na małych wzgórkach, znać jeszcze tu i ówdzie ślady owego sławnego muru, którym niegdyś Rzymianie odgrodzili się od Piktów, którzy schroniwszy się przed nimi w góry, ztamtąd bezprzestannie napadali kraj przez nich podbity.
3. Str. 147. w. 10. | Zapózno Rodryk błąd poczuł w potrzebie, |
Że tarcz warowną odrzucił od siebie. |
Puklerz okrągły, obity podwójną skórą i opatrzony blachą żelazną, lub też gęsto nabijany gwoździami, był całą bronią odporną góralów, i służył im do odbijania bagnetów w bitwach z wojskiem regularném. Klajmorów, albo mieczów używali dopiero wtenczas, gdy nieprzyjaciel zmieszał się i ustępować zaczynał.
4. Str. 153. w. 16. | Miecz, króla niegdyś pił krew mego rodu. |
Jakób II, król szkocki, zabił własną ręką Williama hrabiego Duglasa, jednego z najpotężniejszych w swoim czasie panów szkockich, wezwawszy go wprzód na przyjacielską rozmowę, w celu załatwienia trwających między nimi sporów. — Wzgórze, wspomniane w tekście, niedaleko od miasta, było zwykłém miejscem egzekucyi, gdzie najznakomitszych przestępców politycznych tracono.