Ta strona została przepisana.
— Tu capie jakiś — rzekł Kazik — możesz spać i nie przeszkadzaj nam, bo cię wyrzucimy na ulicę, a tam Szwedzi sprawią ci gorącą łaźnię.
To rzekłszy, zamknął drzwi i wrócił do izby pana Rafałowicza.
— Tu capie jakiś — rzekł Kazik — możesz spać i nie przeszkadzaj nam, bo cię wyrzucimy na ulicę, a tam Szwedzi sprawią ci gorącą łaźnię.
To rzekłszy, zamknął drzwi i wrócił do izby pana Rafałowicza.