Strona:Szlachcic Zawalnia (1844—1846). Tom 1.pdf/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

sze przejawienie się ducha gminu białoruskiego, jak w rosprawie Pana Chrapowickiego piérwszą objawę filozoficznych pojęć o poezji tego ludu, a w Poezjach T. Łady-Zabłockiego uczuciową stronę białoruskiéj poezji w obecnéj chwili.
Missja Pana Barszczewskiego nie jest poślednią; jakkolwiek bądź, odkrywa on nową stronę, — zatém przyczynia się do rozwicia i postępu myśli.
Ale nie mogę lepiéj zakończyć mego artykułu, jak przywiedzeniem słów znakomitego pisarza, który w jednym poufałym liście tak się między innemi wyraża: „Pan Barszczewski okazuje się najdoskonalszym przedstawiaczem gminnéj fantastyczności i obyczajów ludu białoruskiego. Jestem pewny, że w swoim rodzaju nie ustąpi Soplicy. Zaczął on prozą pisać powieści: nie umiem ci zdać sprawy z wielkiego wrażenia. Wszystko tam po mistrzowsku wykonane pod pozorem największéj prostoty. Nie jest to prosty zbieracz podań ludu; ma wszelkie potrzebne do tego warunki. Białorusin zapalony, nie teraz, ale od samego dzieciństwa; z ludem całe życie przepędził; jego twarz opalona, nie gabinetowa, dowodzi człowieka czynu, nie spekulacji; wziął wychowanie od Jezuitów, ale mu to nieodjęło czucia i prostoty; — pełen prawdziwéj wiary w przedmioty swoich powieści, a to nie mały warunek, bo z wiarą każdy opis bez porównania żyw-