poprawy, którą przez jutro uskutecznię… Na dziś dosyć już naszej podróży po ziemiach wielkopolskich…
Pan Adam chciał pożegnać swoich słuchaczy, ale ci nie opuszczali miejsc swoich, Jadzia zaś rzekła:
— Czy mogłabym prosić o głos?…
— Ależ z przyjemnością… słuchamy! — rzekł pan Adam.
— W tej chwili przyszła mi na myśl śliczna stara legenda… Widzę, że zebrani chętnieby dalej słuchali i miło im tu, w tej naszej „Altanie Wspomnień“, więc skorzystam z tego i opowiem prawie dosłownie jedno z podań, które lud nad Gopłem zamieszkały w pamięci swej przechowuje. Czy zgoda?
— Zgoda!
— Prosimy!
— Z góry już wdzięczni za tę łaskę jesteśmy! — zawołali kolejno obecni.
— A więc proszę posłuchać i wybaczyć, jeśli nie dość dobrze opowiadać będę, bo podanie samo należy do bardzo zajmujących. Opowiem je tak, jak je podaje nasz znakomity pisarz wielkopolski—Józef Chociszewski.
— Słuchamy! słuchamy!
— A więc proszę… Oto stare podanie.
„Za bardzo dawnych, dawnych czasów, żył w Kruświcy pod Gopłem, co się to wten-
Strona:Stefan Gębarski - W pruskich szponach (cz. I).pdf/62
Ta strona została przepisana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/67/Stefan_G%C4%99barski_-_W_pruskich_szponach_%28cz._I%29.pdf/page62-716px-Stefan_G%C4%99barski_-_W_pruskich_szponach_%28cz._I%29.pdf.jpg)