Przejdź do zawartości

Strona:Stefan Gębarski - W pruskich szponach (cz. I).pdf/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w Poznaniu, zakładali fundamenta pod gmach przyszłej wielkości i potęgi Polski piastowskiej. Ofiarności ludu wielkopolskiego, a przedewszystkiem jednego z najmożniejszych magnatów wielkopolskich—Edwarda hrabiego Raczyńskiego, kaplica królewska w katedrze poznańskiej zawdzięcza swą wspaniałość.
Mnóstwo pamiątek, posągów, obrazów i innych zabytków królewskiej przeszłości mieszczą w sobie świątynie poznańskie. Wszystkie one świadczą wymownie czyją była, jest i pozostanie ta stolica wielkopolski, pomimo ogromnego ucisku, jak znosić musi ze strony Niemców.
Piękny poznański pomnik Jana Kochanowskiego, największego z poetów naszych, zdaje się mówić do nas słowami wieszcza: „Nie traćcie nadziei!… Po złej chwili dzień piękny zajaśnieje!“
Poznańczycy są wielce zabiegliwi, pracowici, oszczędni, dbali o swe miasto, które wraz z przedmieściami ma około 150 tysięcy ludności, a więc jest jednem z największych miast polskich.
Młody uczony przerwał swoje opowiadanie, wszyscy zaś jego słuchacze ciekawie przyglądali się zręcznie, jakby w iście czarodziejski sposób rzucanym na ekran widokom placów, ulic, gmachów i pomników poznańskich.