Przejdź do zawartości

Strona:Stefan Gębarski - W pruskich szponach (cz. I).pdf/56

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pobytu w Poznaniu i przez to zaznaczyć, że potęga pruska na wieczne czasy tu się zagnieździła…
Zamek robi wrażenie groźnego więzienia, jest ponury, ciemny, typowo niemiecki. Aż się wzdryga serce polskie, gdy patrzy na ten symbol dzisiejszej przewagi pruskiej, zwłaszcza na wspomnienie, że nie tak to odległe czasy, gdy w tymże Poznaniu królowie polscy i hetmani odbierali hołdy od tych, których potomkowie dziś tak się panoszą i starają się wydrzeć z pamięci ludzkiej nawet samą nazwę Polski…
Przypatrzcie się! oto ponury zamek cesarski, niedawno zbudowany…
Ale nie da się ludzką ręką zagrzebać i ukryć tego, co sam Bóg postanowił… Polska część miasta świadczy wymownie o królewsko - polskiej przeszłości Poznania.
Na Starym Rynku, na ulicach: Wodnej, Szerokiej, planu Bernardyńskim, a zwłaszcza po prawej stronie Warty, na przedmieściach, Niemcy nie mogli ukryć tego, co wytworzyło się i powstało w ciągu wieków. Na każdym kroku spotyka się tutaj wyłącznie ludność polską i wspaniałe, okazałe świątynie, których piętnaście katolickich Poznań liczy.
Patrzcie! wśród świątyń najokazalszą jest