Przejdź do zawartości

Strona:Stefan Gębarski - W pruskich szponach (cz. I).pdf/110

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nich czasach wszędzie, na pociechę wszystkich serc, wierzących w to, że dobra książka i gazeta jest dziś najpożyteczniejszym i najpożądańszym doradcą i przyjacielem każdego. Pojął to lud i poszedł za głosem swych przodowników.
Gdy jeszcze nie tak dawno gazeta i książka rzadkością była w rękach ludu, dziś prasa w tak zwanem Wielkiem Księstwie Poznańskiem, odgrywa rolę pierwszorzędną. Dzienniki rozchodzą się tutaj mniej więcej w liczbie 40,000 egzemplarzy, tygodniki w liczbie 80,000.
Jeden z tygodników ludowych w roku 1902 liczył przeszło 65,000 prenumeratorów.
Hakatyści wściekają się, bo ich niemieckie pisma ludowe, prowadzone z wielkiemi nakładami, posiadają stosunkowo nie wielu czytelników.
Szlachetną też wielce i pożyteczną jest działalność poznańskiego Towarzystwa czytelni ludowych, które sobie za zadanie postawiło zakładanie bibliotek po wsiach i miastach.
Dostarczają one chętnym czytania, bez opłaty, dzieł popularnych treści pouczającej, historycznej i belletrystycznej…
Popyt na książki jest olbrzymi, szczególnie na powieści historyczne i opisy podróży. Istnieje przysłowie — mówi dr. Aleksander