Przejdź do zawartości

Strona:Stefan Gębarski - W pruskich szponach (cz. I).pdf/109

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Chłapowskiego był wspomniany Maksymilian Jackowski.
W ciągu swego życia zdziałał tyle, że powszechną zyskał miłość ludu. Dla tego męża chłop w polu orzący ulepszonym pługiem i obsiewający rolę wyborowym ziarnem zboża był symbolem odrodzenia i lepszej przyszłości ojczyzny.
A gdy widział, że w niedzielę tenże chłop czyta „Historyę Polski“, lub jedno z pism dla ludu przeznaczone, z radością powtarzał:
— „Nie damy się Niemcom!… Nie damy!…“
W ślady tych mężów poszli inni, budząc na wszystkich polach działalności społecznej nieznane dotychczas w Wielkopolsce życie.
Wspomniany już naprzykład ksiądz Bażyński wydawał setki, tysiące broszur i tanich książek ludowych. Każdy grosz zaoszczędzony przeznaczał na ten cel umiłowany.
— „Niech lud czyta o przeszłości ojczyzny… Niech wie, komu i co zawdzięcza… Przed kim i jak się ma bronić…“
Dzielnie mu w tej pracy pomagał Józef Chociszewski, nie wypuszczając ani na chwilę pióra z ręki. Dziś jego książki są czytane pod każdą strzechą wielkopolską.
Rozwinęło się też czytelnictwo w ostat-