Przejdź do zawartości

Strona:Stefan Gębarski - W pruskich szponach (cz. I).pdf/105

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

odmawianiem Polakom niemal prawa do życia, budzi postrach i grozę…
Niemcy wpadli w szał, chwilowe powodzenie oszołomiło ich, zapomnieli, że po nad ludzkie, wyższe są prawa Boskie, a te nakazują—nie zbrodniczą nienawiść, lecz miłość bliźniego.
Nie chcą oni widzieć w Polakach wielkiego narodu, z głośną i chwalebną przeszłością, narodu, który przedmurzem chrześcijaństwa nazywano; nie chcą oni uznać na ziemi wielkopolskiej odwiecznych piastowskich dzierżaw i wbrew sumieniu, wbrew prawu Boskiemu, wbrew historyi, nazywać ją chcą ziemią niemiecką…
Zapomnieli, że na tej ziemi istnieją czarodziejskie ukryte skarby, które nigdy zniemczyć jej nie pozwolą.
Daremna ta zła, jaszczurcza praca i wysiłki hakatystów…
Ukryte skarby posiadają moc taką, że ta ziemia na wieki polską pozostanie…
Skarby te niedawno odkryli tacy wielcy mężowie i obywatele wielkopolscy, jak doktór Karol Marcinkowski, jenerał Dezydery Chłapowski, Maksymilian Jackowski, Józef Chociszewski, księża: Bażyński z Poznania, Samarzewski ze Środy, Wawrzyniak i inni. Oni