Strona:Stefan Barszczewski - Obrazki amerykańskie.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

iskrę bożą — słuchali też często Ingersolla, pobłażliwie sądząc przekonania, a zachwycając się wymową jego, był bowiem jednym z najświetniejszych mówców w Ameryce.
Zdarza się atoli niejednokrotnie w naszych czasach indyferentyzmu religijnego, że ci sami ludzie, którzy słuchają z olimpijskim spokojem sporów w kwestjach religijnych — wybuchają płomieniem, gdy mowa o sporach politycznych. Wtedy umiarkowanie, spokój, panowanie nad sobą niknie, natomiast otwierają się na ściężaj wrota duszy namiętnościom.
Amerykanin prawie że nie zna tego. Nieraz, podczas najgorętszej kampanji przedwyborczej, mówcy różnych obozów — występują na jednej i tej samej estradzie, prowadząc wobec publiczności dyskusję pro publico bono, a publiczność słucha i darzy to jednego, to drugiego oklaskami — stosownie do upodobania.
Najgoręcej obchodzącemi w ostatnich czasach ogół amerykański sprawami były: przed wyborem Mac Kinleya sprawa wolnego bicia srebra, po wojnie z Hisz-