Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

CONDULMERO
— Poczytujemy słowa dostojnego prokuratora Pesaro za wyczerpanie pierwszego punktu naszych obrad. Przystępujmyż coprędzej do dalszych! Co czynić?
(Służący rozsuwa połowice zasłony i wpuszcza nowego gościa).

SŁUŻĄCY
— Jego dostojność — kawaler Worsley, rezydent Jego królewskiej Mości króla Anglii...
(Wchodzi Worsley, wita księcia i zgromadzonych).

ANTRAIGUES
— Zadaniem wszystkich jest wojna święta, krucyata przeciwko nowoczesnej Francyi. Gdziekolwiek istnieje setka żołnierzy i setnik, ta setka i ten setnik powinny podnieść oręż i iść w drogę przeciwko dyrektoryatowi!

CONDULMERO
(ironicznie)
— To z dzieła kardynała Borgia... Ciekawa rzecz, czy w tej chwili przemawiał autor, czy czytelnik. Znamy wszyscy dalszy ciąg tyrad: potrójna demonstracya wojskowa ze strony Alp, od strony gór Jura i od strony Pirenejów. Na razie chodzi nam o rzecz mniejszej wagi, o nas samych, to znaczy, o los naszej Wenecyi.

ANTRAIGUES
— Wodzowie dawnych, chrześcijańskich pokoleń, gdy następował zewnętrzny nieprzyjaciel, wiedzieli co czynić: przypasywali oręż do boku i hełm wdziewali na skroń.