Ta strona została przepisana.
KSIĘŻNICZKA
(wydobywa sztylet)
— Jeżeli natychmiast nie opuścicie tego pokoju!...
KSIĄŻĘ
— Wtyd!
(Odchodzi bocznemi drzwiami. Antraigues staje przy oknie)
KSIĘŻNICZKA
(do niego)
— Precz!
ANTRAIGUES
(z ukłonem)
— Odchodzę, pani.
KSIĘŻNICZKA
(do Sułkowskiego)
— Zostań tu waszmość przez chwilę.
SUŁKOWSKI
— Skończył się sen.
KSIĘŻNICZKA
— Znieważyłeś mię. Nie miałeś prawa sądzić, że namawiałam cię do odstępstwa.
SUŁKOWSKI
— Trzeba ci było, pani, dotrzymać danego słowa