Ta strona została przepisana.
SUŁKOWSKI
— Odchodzę już z Francyi.
KSIĘŻNICZKA
— Dokąd?
SUŁKOWSKI
— Już w tych dniach idę z żołnierzami francuskimi na wojnę.
KSIĘŻNICZKA
— Więc jeszcze dalej.
SUŁKOWSKI
— Wszystko pokryje milczenie, milczenie...
KSIĘZNICZKA
— Milczenie...
SUŁKOWSKI
— Skoro wrócimy szczęśliwie, nie omieszkam rozpocząć starań w wiadomej sprawie.
KSIĘŻNICZKA
— A dla czegóż dzisiaj waszmość przyszedłeś?
SUŁKOWSKI
— Żeby cię ujrzeć!