Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/200

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ANTRAIGUES
— Ja tych ludzi zwyciężam, albo ich zużywam. Lecz jeśli wasza książęca mość wstawia się za nim...

KSIĘŻNICZKA
— Tak jest, nie tylko wstawiam się, ale pokornie proszę...

ANTRAIGUES
— Chciałbym stwierdzić pewnik, że hrabia Sułkowski może być nieodwołalnie zgubiony zapomocą prostego doniesienia, wysłanego tajnie i bezimiennie na ręce generała Bonapartego z udowodnieniem za pomocą faktów, że był w Szwajcaryi przebrany, w niewiadomym celu. Ale tego można uniknąć. Oczywiście. Pani! Gotów jestem uszczęśliwić kapitana Sułkowskiego, uczynić go sławnym, dopomódz, żeby został wodzem, bohaterem, żeby był osypany złotem i gwiazdami zaszczytów. Co więcej, gotów byłbym pracować ze wszech sił, ażeby pod jego stopy położono szkarłatne sukno do krzesła wielkorządcy prowincyi — jeżeli tylko zechce je zdobyć na Francuzach dla Austryi...

KSIĘŻNICZKA
(w przerażeniu)
— Co waszmość mówisz?!

ANTRAIGUES
— Zna doskonale Bonapartego i zna sekrety innych obrońców rewolucyi francuskiej. Może wnieść w szeregi austryackie entuzyazm polski i geniusz francuski, złamać