Strona:Stefan Żeromski - Sułkowski.djvu/192

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

żniczką, bo jej to w Medyolanie przyrzekł. Wówczas należałoby pochwycić go w sidła. Mogłaby to z łatwością uczynić księżniczka...

KSIĄŻĘ
— Nigdy. Zamilcz waszmość o tem.

ANTRAIGUES
— Uczynić nadzieję oficerowi Sułkowskiemu, pokazać mu wspaniałe perspektywy, obiecać mu wszystko, nawet tron. Każdy szlachcic polski jest kandydatem na tron, nawet wówczas, gdy już samego miejsca, na którem tronby mógł stanąć, niema na świecie. Ten Sułkowski jest hrabią, był kawalerem maltańskim...

KSIĄŻĘ
— Nie ja się będę tą intrygą zajmował!

ANTRAIGUES
— A jednak jest to droga do ofiarowania hrabiemu Thugutowi jeśli nie wodza koalicyi, to doskonałego szefa sztabu. To odrodzenie armii austryackiej... Nadmienię, że ojciec tegoż Sułkowskiego, hrabia Teodor, był pułkownikiem wojsk austryackich.

KSIĄŻĘ
— Snujesz, panie hrabio, fantastyczne plany.

ANTRAJGUES
— Ja zaś sądzę, że zastawiam najbardziej realne sieci.