Strona:Stary Bóg żyje.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

„Hrabio, nieczuję się być powołanym o takie rzeczy przepierać się z Panem“ —
„Nie tylko Wuj Najj. Pana“ — mowił z uniesieniem Hrabia Retel, “lecz inny jeszcze, także potężny Monarcha nowszych czasów twierdził, że prześladowanie kościoła katolickiego niezgadza się z dobrem narodów. — Był to król pruski Fryderyk, którego niektórzy Wielkim zowią. Wiadomo Waszéj Cesarskiéj Mości, że Fryderyk II. był życzliwy Wierszopisom. Co więc z dobitnością chciał wpoić w serca potomków, to napisał wierszami. Otóż w testamencie jego znajduje się wiersz następujący:

Nie prześladuj Jezuitów,
Świętéj sprawy Męczenników,
I szanuj duchowne stany.
Nie groź bronią Papieżowi,
Niech panuje kościołowi,
Przeciwnie, będziesz karany. —

„Król pruski niepisał testamentu dla mnie,“ odrzekł krótko Napoleon. „Dajmy téj sprawie pokój. Dziękuję Panu za tyle dowodów życzliwości!“
„Ale ja błagam Najj. Pana abyś nie patrzał obojętnie na to, co się w świecie dzieje,“ wołał Hrabia, dręczony obawą. „Te ugody na Papieża — o których Najjaśniejszy Cesarz myśli, wielkie klęski sprowadzą na ubogą Francyę. Mocno jestem przekonany, że to prawdą, co powiedział Pius VII. we Fonteneblo, czego się i Wuj