Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T1.pdf/386

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Natychmiast przystąpiono do wyboru członków komitetu. Zasiedli w nim: Gustaw Potworowski, Maciej hr. Mielżyński, ks. Aleksy Prusinowski, ks. Fromholz, Cypryan Jarochowski, Jędrzej Moraczewski, Jakób Krauthofer, Walenty Stefański, ks. Jan Janiszewski, Ryszard Berwiński, ślusarz Andrzejewski i wójt z Górczyna Jan Palacz.[1] Komitet ten przybrawszy nazwę: Komitet narodowy, wydał tego samego dnia (20 marca) następującą odezwę:
Bracia Polacy!
„Wybiła godzina i dla nas! Jedność Niemiec proklamowano. Do tej Jedności postanowił Król państwa swoje wcielić. Z tych zaś prowincyi państwa pruskiego, które do Rzeszy niemieckiej nie należą, mogą do niej przystąpić te, które będą chciały. My jako Polacy, mając własne dzieje, całkiem inny i odrębny żywioł życia narodowego, nie chcemy i nie możemy wcielać się do Rzeszy niemieckiej, nie chcemy i nie możemy dobrowolnie do grobu zapomnienia składać własnego naszego życia, naszej Ojczyzny, krwią przodków naszych tak drogo okupionej. Ta wiadomość bliskiego się odrodzenia naszego lotem błyskawicy przejęła wszystkich. Sprawiedliwość sama toruje sobie drogę. Dla uniknienia niepotrzebnego krwi rozlewu, do której przelania jeszcze dosyć będziemy mieli sposobności, udali się niektórzy obywatele do władz pruskich, aby im wystawić konieczną potrzebę obrania komitetu, któryby wskazaną drogą prowadził sprawę naszą świętą aż do celu zupełnego oswobodzenia naszej Ojczyzny. Na zgromadzeniu ludu, dzisiaj odbytem, zostali do tego komitetu wybrani niżej podpisani.”

„Bracia Polacy! Jeśli was jeszcze ożywia gorąca miłość Boga i Ojczyzny, jeśli dla niej żyć i umierać istotnie pragniecie, jeśliście dotąd z okiem łzawem ku Niebu wzniesionem na skrzydłach nadziei ku niej wzlatywali, jeśli macie litość nad braćmi naszymi wygnańcami, którzy po całej ziemi krew swoją dla niej przelewają, jeśli tli w was ostatnia jeszcze iskierka miłości Ojczyzny, unikajcie niepotrzebnego krwi rozlewu, ochraniajcie tych sił i tego poświęcenia szlachetnego na tę chwilę, w której będzie potrzebnem i zbawiennem. Ale z drugiej strony niechaj wasz zapał święty nie stygnie, niechaj szlachetne poświęcenie i unie-

  1. Gazeta Polska, nr. 1.