Strona:Stanisław Karwowski - Historya Wielkiego Księstwa Poznańskiego T1.pdf/376

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Przed spełnieniem wyroku żołnierzowi, stojącemu na warcie przy celi więziennej, napisał na pamiątkę te słowa:
„Bracie! Na żądanie twoje, bym ci coś napisał na pamiątkę z chęcią zadość czynię; nie mogę więcej zostawić ci nad to. Proszę po bratersku, jeżeli chcesz zasłużyć na imię dobrego człowieka, wyrzeknij się sam siebie, a jeżeli potrafisz umrzeć za braci, uczujesz wtenczas, jaka śmierć słodka, bo już wtenczas cieszyć się będziesz widzeniem i słyszeniem wiecznie Boga, czego właśnie i ja z duszy pragnę. Emisaryusz z Towarzystwa demokratycznego sekcyi Paryż, a tu w Poznaniu umęczony 1 lutego 1847 roku.  Antoni Babiński”.
Przygotowany na śmierć przez ks. Grandkego, rozstrzelany został Babiński na placu Działowym w Poznaniu pod topolami 1 lutego 1847 roku o godzinie ósmej rano.[1]
Za spokój duszy rozstrzelanego patryoty odbyła się staraniem panien Bibianny Moraczewskiej, Dobrzyńskiej i Bolewskiej u św. Marcina msza uroczysta, na którą tłumy ludzi zebrały się.
Ponieważ organy były w nieporządku, przyniesiono do kościoła harmonium; grała na niem pani Izabela z Ponińskich Kurnatowska, a śpiewała panna Jeziorowska, która miała głos silny i dźwięczny.
W oczach policyi było to zbrodnią. Pannę Jeziorowską, o której dowiedziano się, że uczestniczyła w nabożeństwie, pociągnięto do śledztwa, aby wykryć sprawców obchodu i osobę, która grała na harmonium. Ponieważ panienka z góry oświadczyła, iż o niczem nie wie, i na wszelkie pytania tę samą dawała odpowiedź, przeto osadzono ją w więzieniu na rogu placu Sapieżyńskiego i Fryderykowskiej ulicy, gdzie dziś sąd apelacyjny, w którem, wytrwale i nie zmieniając postanowienia swego, przesiedziała sześć tygodniu i, chociaż ją niejednokrotnie badano, nie wydała nikogo, a nawet panią Kurnatowską, chcącą się na jej korzyść oskarżyć, wstrzymała od tego kroku.[2]


  1. Giller A. Historya powstania narodu polskiego w 1861-1864 r. IV. 83.
  2. Motty M. Przechadzki po mieście II. 227. Panna Jeziorowska wyszła 1849 r. za Wincentego Lorenza, porucznika z r. 1831, właściciela handlu wina na Starym Rynku w Poznaniu.