Strona:Stanisław Czycz - Ajol.djvu/114

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

zupełnym władaniem sobą a teraz się odczep nie wiem i nie staram się wiedzieć, tak, oni, hypnotyzerzy, o nich wiem i wystarczy, niech oni cię gdzieś popchną, niech mię oni, tu lub tam, gdybym nawet miał ten ich niepojęty zapał, co za religia ich w tym ożywia, lecz i to niech cię nie obchodzi, daj sobie spokój, i ani przeszkadzać ani próbuj się im opierać niech najszerzej i najswobodniej działają odczep się ode mnie a ich interesuje ten twój jakiś jeszcze czas chcesz sobie w nim jeszcze pobyć niech ci go wypełniają oni a może mi powiesz co teraz co w nim jest co zostało o co by mi chodziło no co jest, tak, zostaw im.