Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 36. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.pdf/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

50
36. posiedzenie Sejmu w dniu 20 marca 2013 r.
Informacja ministra spraw zagranicznych o założeniach polskiej polityki zagranicznej w 2013 r.

Poseł Tomasz Lenz

wszystkich innych klubach, wiszą portrety naszych przyjaciół, których do dzisiaj wspominamy. Próba zawłaszczenia tragedii narodowej przez pana posła Macierewicza, jego komisję, jego klub parlamentarny jest po prostu nieprzyzwoita. I zabieranie głosu w debacie o kierunkach polityki zagranicznej w obecnym roku tylko i wyłącznie w tej sprawie i insynuowanie, że ten dramat, ta tragedia była elementem gry także polskich władz, które teraz próbują kryć jakieś wydarzenia, które uroiły się w paranoi pana posła Macierewicza, w jego głowie, świadczą o tym, że klub Prawa i Sprawiedliwości ma problem ze sobą. I pan także. (Oklaski)
Chcę powiedzieć, że dalsze dezawuowanie władz polskich i atakowanie przez pana komisję i pana osobę jest atakiem na Polskę. Pan często powtarza w swoich wypowiedziach… Przypomnę tu wypowiedź posła Zbigniewa Girzyńskiego, który kiedyś z tej mównicy nazwał premiera Rzeczypospolitej zdrajcą. Zadałem mu pytanie po tamtej debacie, jak mógł coś takiego powiedzieć, rzucić taką kalumnię. Odpowiedział mi, że to można różnie zinterpretować. Jeżeli będziemy do takiego poziomu sprowadzali debatę parlamentarną i w taki sposób dbali o interesy Polski, przedstawiając, że jedno ugrupowanie polityczne ma prawo do oceny historii, pewnych wydarzeń bez czekania na dochodzenie prokuratury, na które, przypomnę panu posłowi, czekają także rodziny tych, którzy zginęli w tej tragedii – bo wiele rodzin odcina się od tego, co pan robi, jest przeciwko temu, co pan robi, i przeciwko temu, co robi Prawo i Sprawiedliwość – a wy cały czas próbujecie zawłaszczyć dramat narodowy dla swoich politycznych potrzeb, także w tej debacie, to ja przeciwko temu protestuję.
Chciałbym, aby pan wreszcie spojrzał prawdzie w oczy i powiedział też sobie jako politykowi, że Polska Rzeczpospolita to nie jest Prawo i Sprawiedliwość. Chcę panu powiedzieć, że ci, którzy nie akceptują pana działań, także mają prawo do wypowiedzi, ale oni milczą, bo czekają na decyzję prokuratury, czekają na decyzje instytucji, które zajmują się tą sprawą, a pan próbuje politycznie ją wykorzystywać dla celów Prawa i Sprawiedliwości. To jest oburzające. Jeszcze w tej debacie miesza pan do tego ministra spraw zagranicznych, który robi wszystko, aby wyjaśnić tę sprawę. Zabiega w tej kwestii...
Już pan się uśmiał z tragedii, która wydarzyła się pod Smoleńskiem? Uśmiał się pan. Gratuluję panu.
Pan minister robi wszystko w tej sprawie, zabiera głos publicznie, rozmawia z Catherine Ashton, prosząc ją o interwencję w tej sprawie, podnosi tę ważną kwestię na forum Unii Europejskiej, chociaż, jak wiemy, niestety władze rosyjskie nie robią wiele, żeby załatwić tę sprawę. Powiem panu, że gdyby Prawo i Sprawiedliwość, na co, mam nadzieję, opatrzność nie pozwoli, wygrało kiedyś wybory w Polsce, to na Kremlu byłby duży bankiet, bo nie ma nic gorszego dla Polski niż rządy Prawa i Sprawiedliwości. Na Kremlu o tym wiedzą. Oni chętnie zrobiliby wszystko, żebyście wygrali wybory, bo wtedy pozycja Polski w Europie byłaby słabsza.
(Głos z sali: Byłaby mniejsza.)
Byłaby zdecydowanie mniejsza. Tak naprawdę gra tym samolotem jest elementem wpływania na sytuację polityczną w Polsce. Ale my mamy tego świadomość, a wy nie. I to jest ten problem. Natomiast mam nadzieję, że kończące się dochodzenie w tej sprawie spowoduje, że wrak samolotu, który jest dramatyczną pamiątką narodową, którą musimy w jakiś sposób sprowadzić do Polski i umieścić w miejscu, które będzie upamiętniało tę tragedię… że to nastąpi. Platforma w to wierzy i Platforma robi wiele, żeby tak się stało. Dlatego proszę, żeby pan nie przywłaszczał tego dramatu sobie, swojej komisji, swojemu ugrupowaniu politycznemu, bo przypominam, że zginęli tam ludzie wszystkich opcji politycznych, i po prostu apeluję do pana, żeby pan się opamiętał.
Szanowni państwo, chciałbym powiedzieć kilka ważnych słów – na ten temat chciałem mówić w dzisiejszym wystąpieniu, ale słowa posła Macierewicza spowodowały, że nie sposób zupełnie było ich pominąć – o kwestii związanej z Partnerstwem Wschodnim, polityką wschodnią. Chcę zwrócić uwagę na pewną sprawę i tutaj niestety znowu muszę być krytyczny. Pamiętam jak dzisiaj debatę sprzed roku, kiedy minister spraw zagranicznych mówił o ruchu przygranicznym z obwodem kaliningradzkim. Wtedy projekt uruchomienia ruchu przygranicznego z obwodem kaliningradzkim prawie zrównywaliście ze zdradą narodową. Pamiętam tę debatę. Krytykowaliście pana ministra za ten projekt, który jest wspólnym projektem, też Rosji, i który przedstawiliśmy Komisji Europejskiej. Dzisiaj mówiła o tym pani poseł Pomaska, która jest z Gdańska, więc widzi, jakie są efekty otworzenia tego ruchu przygranicznego. Okazuje się, że był to świetny ruch pokazujący Polskę jako kraj demokratyczny, otwarty. Rosjanie przyjeżdżający do Polski północnej mogą zobaczyć, jak działa polska demokracja, jak działają polskie samorządy. Korzystają na tym firmy usługowe, korzystają na tym firmy turystyczne. Region północny rozwija się dzięki tej wymianie.
Chcę zwrócić uwagę, że polska polityka wschodnia jest zrównoważona i prowadzona w sposób otwarty, a jednocześnie reprezentuje interesy Unii Europejskiej. O projekcie Partnerstwa Wschodniego, szanowni państwo, mówił z tej mównicy w tamtym roku w swojej wypowiedzi prezydent Hollande, który gościł w tym parlamencie. Zwróćcie uwagę, że do tej pory Unia Europejska mówiła o polityce sąsiedztwa w ramach basenu Morza Śródziemnego. Jaki to jest sukces polskiej polityki zagranicznej, skoro z tej mównicy prezydent Francji, który był gościem tego parlamentu, powiedział, że rozumie interesy Polski i będzie także wspierał projekt Partnerstwa Wschodniego, bo rozumie, że Unia Europejska potrzebuje poli-