Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 36. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.pdf/36

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

34
36. posiedzenie Sejmu w dniu 20 marca 2013 r.
Informacja ministra spraw zagranicznych o założeniach polskiej polityki zagranicznej w 2013 r.

Poseł Robert Tyszkiewicz

przez polską dyplomację inicjatywa łączenia potencjałów Grupy Wyszehradzkiej, Trójkąta Weimarskiego i państw nordyckich na rzecz europejskiej polityki wschodniej.
W czasie tej debaty padło wiele głosów, że polityka wschodnia jest w regresie, że nie osiągamy efektów. Chciałbym o kilku takich efektach powiedzieć. Pamiętając o tym, że to jest wielki proces cywilizacyjny, potrzebne i niezbędne są cierpliwość i konsekwencja w działaniu. Nie będzie tu fajerwerków, nie możemy ich oczekiwać, jednak absolutnie nie do utrzymania jest twierdzenie, że nie notujemy w tej dziedzinie postępu.
Co nam się udało? Po pierwsze, choć wielkim sprawdzianem będzie jesienny szczyt w Wilnie, uważam, że mamy dodatni bilans Partnerstwa Wschodniego. W żadnym razie nie można zgodzić się ze stwierdzeniem, że Partnerstwo Wschodnie stało się programem, który ma dziś wymiar wyłącznie symboliczny. Przypomnę, że spośród sześciu państw Partnerstwa Wschodniego cztery: Ukraina, Gruzja, Mołdawia i Armenia zakończyły negocjacje umów o stowarzyszeniu oraz o kompleksowej strefie wolnego handlu lub są na ich zaawansowanym etapie. Nie są to negocjacje proste, gdyż przystąpienie kraju do strefy wolnego handlu z Unią Europejską oznacza de facto przyjęcie 60% unijnego prawa. Jesienny szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie będzie tym wielkim sprawdzianem skuteczności. Warto jeszcze dziś zrobić wszystko, aby mógł zakończyć się sukcesem, zwłaszcza jeżeli chodzi o podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą. Umowa ta ze względu na rolę Ukrainy w regionie będzie miała wymiar symboliczny i może odegrać rolę dynamizującą projekt Partnerstwa Wschodniego.
Chciałbym powiedzieć kilka zdań o Białorusi, mojej ukochanej Białorusi. Rzeczywiście jest ona tym państwem spośród naszych wschodnich sąsiadów, w którym obserwujemy kompletną stagnację. Białoruś praktycznie nie uczestniczy w programie Partnerstwa Wschodniego. Na Białorusi wciąż siedzą w więzieniach działacze na rzecz praw człowieka i przedstawiciele opozycji demokratycznej. Musimy być wobec Białorusi konsekwentni. Nie możemy prowadzić z tym państwem dialogu, dopóki są tam więźniowie polityczni. Muszą być kontynuowane i są kontynuowane programy wsparcia dla niezależnych mediów, programy stypendialne dla studentów, muszą być kontynuowane programy wsparcia dla opozycji demokratycznej.
Myślę, że warto wysłać do władz w Mińsku też taki sygnał, że dla Polski jedną z przesłanek powrotu do dialogu z tym państwem byłoby wreszcie odblokowanie przez Białoruś umowy o małym ruchu granicznym. Jeśli chodzi o naszą wschodnią granicę – od południa: Ukraina, od północy: Federacja Rosyjska – jedynie na granicy z Białorusią mamy dziś nową żelazną kurtynę. Odblokowanie funkcjonowania tej umowy na pewno byłoby docenione przez polską dyplomację.
Poszukujemy europejskich narzędzi wspierania budowy społeczeństw obywatelskich. W 2012 r. – to jest kolejne realne osiągnięcie, zwłaszcza w dziedzinie polityki wschodniej – z inicjatywy pana ministra Radosława Sikorskiego powstał Europejski Fundusz na rzecz Demokracji. Serdeczne gratulacje, bo to jest ważny instrument. Warto podkreślić, że szefem funduszu został obecny wiceminister spraw zagranicznych pan Jerzy Pomianowski. Wydaje się, że udało się dzięki temu stworzyć nowe narzędzie dające możliwość bardziej elastycznego wspierania ruchów demokratycznych we wszystkich państwach, w których istnieje taka potrzeba.
Była już o tym mowa, ale też konkretnym dorobkiem w ramach polityki wschodniej jest oczywiście wejście w życie w roku 2012, w mijającym roku, umowy o małym ruchu granicznym z Federacją Rosyjską. Do końca stycznia 2013 r. w ramach małego ruchu granicznego z obwodem kaliningradzkim złożono 29 tys. wniosków, wydano 19 tys. pozwoleń, dziennie wpływa ok. 750 wniosków. W sumie już teraz osiągnęliśmy na tej granicy taką wielkość ruchu osobowego, jaka była przed wstąpieniem Polski do strefy Schengen – to jest bardzo konkretny, praktyczny wymiar. Mały ruch graniczny sprawdza się również w naszych kontaktach z Ukrainą, gdzie obowiązuje z górą od dwóch lat, ale potrzebujemy też nowych instrumentów. Sytuacja w krajach naszego wschodniego sąsiedztwa pokazuje, że niezbędne jest zintensyfikowanie działań przyciągających te państwa i ich społeczeństwa do Unii Europejskiej. Potrzebujemy nowych narzędzi oddziaływania – tak by, budując pole wpływu, nie tylko opierać się na kontaktach oficjalnych czy instytucjonalnych, lecz także stworzyć szerokie pole współpracy społecznej, międzyludzkiej. Nowym instrumentem – to jest również słowo uznania wobec Ministerstwa Spraw Zagranicznych – jest program dyplomacji obywatelskiej i samorządowej zapewniający finansowanie aktywności społeczności i wspólnot lokalnych, regionalnych oraz organizacji pozarządowych w polityce zagranicznej. W odniesieniu do kierunku wschodniego – chodzi o ten instrument – myślę, że kontakty międzyregionalne na poziomie gmin, nawet powiatów i miast, w sytuacji gdy oddziaływanie polityczne przynosi ograniczone efekty, mogą mieć kapitalne znaczenie.
Jeżeli chodzi o wsparcie współpracy transgranicznej na poziomie regionalnym, kontaktów międzynarodowych na poziomie lokalnym, to wszystko sprzyja intensyfikacji współpracy międzynarodowej Polski, tworzy pozytywny wizerunek naszego kraju, a co najważniejsze – pozwala aktywnie oddziaływać na społeczeństwa krajów dla nas istotnych. Mądrze ukierunkowana dyplomacja samorządowa i obywatelska może bardzo skutecznie uzupełniać politykę zagraniczną państwa, a nawet być dla niej źródłem wiedzy i inspiracji.