Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 36. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.pdf/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

25
36. posiedzenie Sejmu w dniu 20 marca 2013 r.
Informacja ministra spraw zagranicznych o założeniach polskiej polityki zagranicznej w 2013 r.

Poseł Łukasz Gibała

wytwarzane ponad 40% światowego PKB, a łączny eksport krajów, które będą w tej strefie wolnego handlu, będzie miał wartość ponad 4 bln dolarów. Jest to przedsięwzięcie o ogromnej wadze. W związku z tym oczekiwałbym czegoś więcej niż tych paru zdań i słusznego stanowiska MSZ, że Polska to popiera. Oczekiwałbym mocnego zaangażowania się w te negocjacje. Przecież tam będą zapadały także decyzje dotyczące szczegółowych zapisów, które w sposób istotny będą miały wpływ na polskich przedsiębiorców. W związku z tym proszę pana ministra o czynne zaangażowanie się, o czynny udział w tym procesie i bardziej szczegółowe informacje dotyczące tego, jak polski rząd zamierza brać udział w tym procesie.
(Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski: Obiecuję.)
Dziękuję bardzo.
Ostatnia sprawa, którą poruszę w swoim wystąpieniu, dotyczy zmian geopolitycznych, jakie zachodzą na świecie i które moim zdaniem w sposób niewystarczający znajdują swoje odzwierciedlenie w polityce zagranicznej Polski. Otóż wszyscy wiemy, że centrum, środek ciężkości, świata przenosi się z obszaru atlantyckiego na obszar Pacyfiku, w stronę Azji. Fakty są w tym wypadku przytłaczające. Obecnie już prawie 40% światowego PKB jest wytwarzane w Azji. Zaledwie kilka lat temu Chiny prześcignęły Stany Zjednoczone, jeśli chodzi o wielkość eksportu, jak również wielkość produkcji przemysłowej. W 1980 r. w Chinach produkowano 3% tego, co wyprodukowano na świecie, a teraz stanowi to ponad 20%. Proszę zwrócić uwagę na ten wzrost. Nie wiem, czy państwo zdajecie sobie sprawę, ale w tym momencie w Chinach produkuje się 20 mln samochodów rocznie. Dla porównania w Stanach Zjednoczonych – 8 mln. To są porażające dane, które muszą spowodować, że również środki i priorytety polskiej polityki to odzwierciedlą. Podobnie jest na przykład w przypadku polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych, gdzie widać to przesunięcie i środków finansowych, i uwagi z Europy w stronę Azji. Podobne zjawiska obserwujemy, jeśli chodzi o politykę Francji i Niemiec.
A jak to wygląda, jeżeli chodzi o kwestię działań polskiego MSZ i polskiego rządu? Niedawno przeprowadzono sondaż na próbce 500 przedsiębiorstw, które działają w Chinach – Chiny, jak wszyscy wiemy, są największym i najważniejszym krajem azjatyckim – dotyczący warunków działalności i pomocy, jaką uzyskują ci przedsiębiorcy ze strony polskiego rządu. Otóż 80% tych przedsiębiorców uznało, stwierdziło, że działanie w Chinach bez pomocy polskiego rządu jest praktycznie niemożliwe – jest niemożliwe, taka była dokładnie rubryka – a jednocześnie przytłaczająca większość z nich stwierdziła, że nie zauważa żadnych oznak pomocy ze strony polskiego rządu. Jeśli tak jest, to nic dziwnego, że bilans handlowy z Chinami wygląda tak, jak wygląda – proporcja eksportu do importu wynosi 1:10.
A zatem pytam: Czy rzeczywiście będziemy w stanie zbudować w Polsce zdrową gospodarkę, jeśli z krajem, który jest obecnie drugą potęgą gospodarczą, a wkrótce będzie pierwszą potęgą gospodarczą, będziemy mieli taki bilans handlowy – 10:1? Bierzmy przykład chociażby z Angeli Merkel, która w sierpniu pojechała do Chin. Delegacja liczyła ponad 100 osób – 8 ministrów, ponad 20 szefów największych niemieckich koncernów. Efekt tej wizyty? Kontrakty na ponad 7 mld dolarów. A więc da się rozmawiać z Chińczykami, da się pomagać przedsiębiorstwom, które tam działają. Tego samego oczekiwałbym ze strony premiera Tuska i ze strony ministra Sikorskiego. Niestety, w tej materii same słowa i same intencje nie wystarczą, potrzebne są czyny. I dlatego, chociaż niewątpliwie miło jest twittować, panie ministrze, i chociaż wszyscy jesteśmy pod wrażeniem pańskich błyskotliwych bon motów na Twitterze...
(Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski: Dziękuję.)
...oczekujemy również bardzo konkretnych działań, jeśli chodzi o umożliwienie polskim firmom ekspansji na rynki azjatyckie. Bez tego docelowo polska gospodarka nie będzie mogła się rozwijać w takim świecie i w takim układzie geopolitycznym, który powstaje. Dziękuję bardzo za uwagę. (Oklaski)


Wicemarszałek Wanda Nowicka:

Dziękuję, panie pośle.
Głos zabierze pan poseł Stanisław Żelichowski z Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Bardzo proszę, panie pośle.


Poseł Stanisław Żelichowski:

Bardzo dziękuję.
Pani Marszałek! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Zabierając głos w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, partii, która od blisko 120 lat istnienia na polskiej scenie politycznej chce wrócić do przedstawionego przez pana ministra postrzegania spraw na tle polityki historycznej, pokazującego na przestrzeni wieków, jakie popełniliśmy błędy, jakie były nasze sukcesy do dnia dzisiejszego, chcę stwierdzić, że kiedy zakładany był ruch ludowy, to wówczas Polska była tylko w sercach, umysłach Polaków i nie było jej na mapach. Trudno było wówczas przewidzieć, że będziemy rozmawiali w demokratycznie wybranym parlamencie, który po raz dwudziesty trzeci analizuje zasady polityki zagranicznej suwerennego polskiego państwa, i że taką informację przedstawi polski minister spraw zagranicznych. Obyśmy wyciągnęli wnioski z przeszłości i oby ta historia była dla nas nauczycielką życia, że-