Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 36. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.pdf/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

22
36. posiedzenie Sejmu w dniu 20 marca 2013 r.
Informacja ministra spraw zagranicznych o założeniach polskiej polityki zagranicznej w 2013 r.

Poseł Łukasz Gibała

ram to niewątpliwie wydarzenie, które w największym stopniu dotyczy przyszłości nas, Polaków, i przyszłości Unii Europejskiej. Widać już wyraźnie, że entuzjazm, z jakim miesiąc temu pan premier Tusk ogłosił wielki sukces, był przedwczesny. Widać to po stanowisku Parlamentu Europejskiego. Ale mnie nie dziwi to, że ten entuzjazm okazał się przedwczesny, raczej dziwi mnie to, że premier Donald Tusk ogłosił jako swój sukces coś, co tak naprawdę jest sukcesem Davida Camerona. Bo to David Cameron, premier Wielkiej Brytanii, który znany jest z tego, że jest bardzo sceptyczny wobec Unii Europejskiej i że chciałby ograniczenia jej roli i wpływów, a co za tym idzie, zmniejszenia jej budżetu, odniósł sukces, dlatego że w nowych ramach finansowych zaproponowanych przez Radę Europejską wydatki są o 30 mld euro mniejsze niż w poprzedniej perspektywie finansowej. To jest wydarzenie absolutnie bez precedensu. Nigdy do tej pory nie było tak, żeby kolejne ramy finansowe były mniejsze od poprzednich. I rzeczywiście dla kogoś, kto jest sceptyczny, jeżeli chodzi o Unię Europejską, to może być sukces. Ale pytam pana ministra i pana premiera: Czy rzeczywiście jest to sukces Polski? Czy w sytuacji, kiedy kraje azjatyckie notują 6-, 8 — czy 10-procentowy wzrost gospodarczy, a w Europie wynosi on ok. 0%, zwijanie się Unii Europejskiej czy ograniczanie środków finansowych przeznaczonych na zadania, jakie realizuje Unia Europejska, to rzeczywiście jest właściwy kierunek? Moim zdaniem jest to raczej dowód na kapitulację Europy w walce ze Stanami Zjednoczonymi i z Azją o prymat na świecie. (Oklaski)
Pytanie kolejne. Czy rzeczywiście pan minister uważa, że sukcesem jest budżet europejski, w którym deficyt to 50 mld euro? Czy jak za dwa albo trzy lata okaże się, że brakuje pieniędzy na wypłaty dla polskich podmiotów, pan premier i pan minister ciągle będziecie twierdzili, że ten budżet był wielkim sukcesem?
(Poseł Krystyna Skowrońska: Trzeba było słuchać innych państw europejskich. Wtedy by pan wiedział.)
Proszę się nie denerwować, proszę wysłuchać, proszę się nie denerwować.
Do czego prowadzi nieodpowiedzialna polityka budżetowa, widać dzisiaj wyraźnie na przykładzie Cypru. Tam rząd przez lata nieodpowiedzialnie się zadłużał, a dzisiaj okrada własnych obywateli z prywatnych oszczędności. (Oklaski)
(Poseł Krystyna Skowrońska: Chłopie, spytaj się szefa, czy odprowadza na Cypr.)
I pytanie: Czy w związku z tym rząd polski, skoro już w Polsce nie jest w stanie prowadzić polityki zrównoważonego budżetu, przynajmniej w Unii Europejskiej nie mógłby nie promować nieodpowiedzialnych fiskalnie rozwiązań? Czy naprawdę musimy promować rozwiązania cypryjskie, jeśli chodzi o finanse Unii Europejskiej? (Oklaski)
Chciałbym też podkreślić, że nie jest prawdą to, co pan minister i pan premier nieustannie podkreślają, że Polska dostanie więcej środków z Unii Europejskiej. Otóż to nieprawda, ponieważ tak naprawdę liczy się bilans przepływów netto.
(Poseł Krystyna Skowrońska: Uczyć się!)
Choć wpłaty do polskich podmiotów wzrosną, to jednocześnie też znacznie wzrośnie składka, którą Polska będzie płaciła do Unii Europejskiej, a co za tym idzie, faktyczny bilans przepływów netto będzie gorszy niż w poprzedniej perspektywie finansowej. I warto to podkreślać.
(Poseł Krystyna Skowrońska: Warto się uczyć!)
(Poseł Janusz Palikot: Pani marszałkini, proszę o środki uspokajające dla pani poseł z Platformy Obywatelskiej, ponieważ przerywa bez przerwy.)


Wicemarszałek Wanda Nowicka:

Dziękuję bardzo za uwagę.
Bardzo proszę kontynuować, panie pośle.
(Głos z sali: W jakim trybie?)
(Poseł Janusz Palikot: Pomocy medycznej.) (Wesołość na sali, oklaski)


Poseł Łukasz Gibała

Dlatego mnie nie dziwi to, że większość europosłów zagłosowała za tą krytyczną wobec budżetu rezolucją Parlamentu Europejskiego, wzywającą do zmian w budżecie. Bardziej dziwi mnie entuzjazm rządu oraz stanowisko europosłów koalicyjnych, europosłów PO i PSL, którzy głosowali ramię w ramię właśnie z posłami Davida Camerona przeciwko tej rezolucji. Co ciekawe, w tej wąskiej grupie europosłów, którym ten budżet się podoba, jest na przykład również Nigel Farage, najbardziej chyba eurosceptyczny europoseł, który znany jest z tego, że swoją niechęcią do Unii Europejskiej przewyższa nawet ojca Rydzyka oraz Romana Giertycha, od niedawna sojusznika, jak rozumiem, Platformy Obywatelskiej. (Oklaski) W związku z tym chciałbym spytać: Czy ta wspólnota poglądów z Cameronem i Farage’em to jest dowód na jakiś zwrot w polityce europejskiej Platformy Obywatelskiej? (Oklaski)
Jest też jeden bardzo ważny i oczywisty powód, dla którego większości eurposłów nie podoba się obecny budżet. Nie chodzi tylko o to, że jest on obarczony deficytem, i o to, że jest mniejszy niż poprzedni budżet, ale chodzi również o to, że sposób, w jaki tam są wydatkowane pieniądze, jest skrajnie antyrozwojowy. Ok. 40% środków jest przeznaczonych na rolnictwo, ok. 60 mld euro jest przeznaczonych na administrację, to jedna z niewielu pozycji, które wzrosły, a dla porównania tylko ok. 10% środków zostanie przeznaczonych na badania i rozwój, na zaawansowane technologie, na wzrost konkurencyjności gospodarki. A więc pytam pana ministra: Czy