Strona:Sprawozdanie Stenograficzne z 36. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.pdf/23

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

21
36. posiedzenie Sejmu w dniu 20 marca 2013 r.
Informacja ministra spraw zagranicznych o założeniach polskiej polityki zagranicznej w 2013 r.

Poseł Witold Waszczykowski

i nieprzewidywalna. Stamtąd mogą płynąć zagrożenia, również o charakterze militarnym. Od prezydenta, premiera i właściwych ministrów oczekiwalibyśmy klarownej i uczciwej definicji wyzwań i zagrożeń. Współkształtowanie polityki wschodniej Unii i NATO to zatem nasze żywotne interesy bezpieczeństwa.
Nie jest prawdą, iż nie przyjmując euro, nie możemy współuczestniczyć w debacie europejskiej, w podejmowaniu tych żywotnych dla nas decyzji. Uczestniczą w niej, jak wspomniałem, państwa spoza strefy euro, jeśli posiadają silne aktywa międzynarodowe. Podmiotową pozycję można odbudować przez odzyskanie roli rzecznika interesów państw regionu, odrestaurowanie intensywnej i rzeczywistej współpracy, opartej na regionalnych projektach z państwami nordyckimi, bałtyckimi, Grupą Wyszehradzką oraz Rumunią. Przez podjęcie wysiłków na rzecz zbudowania autonomicznego regionu, na przykład karpackiego, w naszej części Unii Europejskiej. Przez powrót do roli wiarygodnego promotora europejskich ambicji państw bałkańskich i wschodnio-europejskich. Przez powrót do polityczno-wojskowej i gospodarczej, szczególnie w dziedzinie energetyki, współpracy z USA. Przez powrót do naszej obecności, i to niekoniecznie oczywiście wojskowej, na Bliskim Wschodzie, ważnym regionie sąsiadującym z Europą. Podmiotowość wymaga odzyskania atutów i instrumentów, które zostały utracone przez koalicję PO–PSL. Nasza rola w Unii i NATO wzrośnie, jeśli zdołamy ulokować na stanowiskach decyzyjnych znacząco większą grupę naszych ekspertów z różnych dziedzin.
Tylko odzyskanie podmiotowej pozycji w Unii, a nie samo przyjęcie euro, pozwoli nam zadbać o nasze interesy gospodarcze, właściwy udział w budżecie, bezpieczeństwo energetyczne, powstrzymanie niekorzystnych dla Polski restrykcji z pakietu klimatycznego i zapobieganie ewentualnym ograniczeniom eksploatacji gazu łupkowego.
Nie jesteśmy skazani na wasalizację, na podporządkowanie się Europie niemieckiej, do której zmierza strefa euro. Nie chcemy Unii na podobieństwo cesarstwa rzymskiego, federalistycznej struktury z centrum w trójkącie Berlin – Paryż – Bruksela. W takiej konfiguracji będziemy zawsze na peryferiach. Nie chcemy Unii niedemokratycznej, jak za czasów cesarstwa, co proponuje nam minister Sikorski. Chcemy uczestniczyć w Unii o zrównoważonym rozwoju gospodarczym pod względem geograficznym. Nie proponujemy Unii pozostania na etapie strefy wolnego handlu. To są wydumane mrzonki i oskarżenia. Wręcz przeciwnie, utrzymując obecne zdobycze wspólnotowe, oczywiście bez takich niedemokratycznych kagańców jak pakt fiskalny, proponujemy zamiast rygoru i gorsetu jedynie oszczędzanie, skoncentrowanie się na wszelkich działaniach i kierunkach umożliwiających utrzymanie wzrostu. Tylko Unia rozwijająca się przez rozszerzanie, prowzrostowo, a nie Unia tworząca biurokratyczne, federalne, 21 a przez to niedemokratyczne struktury, może być atrakcyjna dla członków oraz otoczenia zewnętrznego. Unia musi zatem powrócić do procesu rozszerzenia się na wschód oraz południe Europy. Musi podjąć decyzję o dalszej współpracy i członkostwie Turcji w swoich strukturach. To duża, prężna gospodarka, która wniosłaby nowy impuls rozwojowy dla całej Europy.
Unia musi poważnie rozważyć stworzenie wraz z Ameryką Północną strefy wolnego handlu. W tym procesie należy odłożyć wszelką ideologię i włączyć komputery, które dałyby prawdziwy obraz zysków i strat.
Wreszcie Unia powinna w dłuższej perspektywie na serio zająć się uregulowaniem współpracy z Rosją na zdrowych zasadach. To zapewne zadanie na jedno lub dwa pokolenia. Ale stworzenie silnej strefy gospodarczej od Vancouver po Władywostok, w której funkcjonowałyby stabilne, demokratyczne państwa, powiązane siecią zdrowej współpracy politycznej, a może i sojuszem polityczno-wojskowym, jest wysiłkiem wartym próby. Jest wysiłkiem wartym próby. To trudne wyzwanie, ale z perspektywy rozwoju historii politycznej świata wydaje się bardziej realistyczne niż europejska federacja na podobieństwo cesarstwa rzymskiego. Dziękuję za uwagę. (Oklaski)


Wicemarszałek Wanda Nowicka:

Dziękuję bardzo, panie pośle.
Głos zabierze pan poseł Łukasz Gibała z Klubu Poselskiego Ruch Palikota.
Bardzo proszę, panie pośle.


Poseł Łukasz Gibała:

Szanowna Pani Marszałkini! Szanowny Panie Ministrze! Wysoka Izbo! W czasie, kiedy pan minister Sikorski przygotowywał swoje wystąpienie i kiedy je wygłaszał, zapadła decyzja o zdjęciu z wizji ostatniego codziennego programu w polskiej telewizji dotyczącego polityki zagranicznej, mianowicie programu „To był dzień na świecie” telewizji Polsat, telewizji prywatnej, ale warto też podkreślić, że w telewizji publicznej już od dawna nie ma żadnego takiego programu. Ten fakt chyba najdobitniej pokazuje w sposób symboliczny, jakie jest zainteresowanie polskiej opinii publicznej polską polityką zagraniczną i jaka jest kondycja tej polityki zagranicznej. I po wystąpieniu pana ministra jestem przekonany, że to zainteresowanie nie wzrośnie, dlatego że to wystąpienie pełne było odniesień historycznych, natomiast bardzo mało było w nim konkretów dotyczących przyszłości i wyzwań, przed którymi polska dyplomacja stoi.
Rozpocznę swoje uwagi dotyczące tez pana ministra od kwestii budżetu Unii Europejskiej. Negocjacje dotyczące nowych ram finansowych i przyjęcie tych