Strona:Sophie de Ségur - Przygody Zosi i wesołe wakacje.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Mama przysłała ci tylko chlebek, ale nie zabroniła ci coś na nim położyć.
— A jeżeli mamusia mnie zapyta, czy nic więcej prócz chleba nie dostałam na obiad, w takim razie muszę powiedzieć prawdę.
— Natenczas już sama wytłumaczę mamusi, że dałam ci sera i konfitur, bo sam chleb mógłby zaszkodzić na pusty żołądek, więc nie obawiaj się za to kary.

Nie dobrze zrobiła panna Julja doradzając Zosieńce jeść przysmaki bez wiedzy mamusi, ale dziewczynka nie zastanawiała się nad tem i nosiła się z apetytem na ser, który bardzo lubiła, jak również cieszyła się z możności zjedzenia konfitur. Pomimo to czuła się upokorzoną, dowiedzą się wszyscy domowi o jej łakomstwie i nieposłuszeństwie i że już nie będzie więcej karmiła swego kucyka. Pocieszała ją tylko nadzieja, że panna Julja zawsze potrafi znaleść sposób, żeby swą pieszczoszkę od kary uchronić, a w najgorszym razie przynajmniej tę karę osłodzić!