Strona:Seweryn Goszczyński - Dziennik podróży do Tatrów.djvu/90

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ŚWIAT DUCHOWY PODHALAN.
STRZYGI, UPIORY, WIŁKOŁAKI, BOGIŃKI, DZIWOŻONY.
6 Maja 1832.

Winienem pośrednictwu pani T... ważne dzisiaj posiedzenie ze starą góralką. Przedmiotem głównym naszéj rozmowy, był świat nadzmysłowy Podhalan. Słyszałem już o tém nie mało z różnych stron; stara Plewina zbogaciła znacznie zapas moich wiadomości. — Gdybyż jeszcze chciała była wypowiedzieć wszystko co wie, ale widziałem, że nie śmiała otworzyć się do dna: na co zresztą trzeba być przygotowanym z temi ludźmi, a przez naszą winę. Nie łatwo nam zetrzeć z czoła naszego, tę plamę Kaimową, za zabijanie rozumem ducha; my nie wiemy o niéj, ale ją lud widzi, i żebyś niewiedzieć co robił, ma się przed tobą na baczności jak przed wężem; wiele, wiele potrzeba aby ci się zupełnie powierzył. Wszakże znalazłem moją góralkę mniéj zamkniętą, niżlim się spodziewał, i w istocie