Strona:Seweryn Goszczyński - Dziennik podróży do Tatrów.djvu/280

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

na wszystkie strony, postrzega niby przechodzącego, zmierza ruśnicę, wystrzelił niby, wypada z zasadzki, macha na wszystkie strony wataszką, wraca pędem na swoje miejsce, znowu przysiada, podskakuje, niby strzela, niby rąbie, to goni, to ucieka, dopóki nie poczuł znużenia i głodu. To samo powtarza przez całe trzy dni; po trzech dniach wraca do wsi z twarzą zadowoloną, z postawą hardą, w przekonaniu że ma prawo do imienia i sławy zbójnika.
I jak tu się oprzeć pokusie podobnéj sławy? Zbójnik jest rodzaj ideału dla gorala. Odznacza się on zwykle okazałą postawą, niepospolitą siłą, zadziwiającą zręcznością w rzucaniu toporkiem, szybkością w biegu, gibkością w tańcu i tym podobnemi zaletami fizycznemi. Jest on jeszcze ideałem, jako człowiek odważny na wszelkie niebezpieczeństwa, obojętny na śmierć, wróg jakiejkolwiek uległości. Jest to wszystko w charakterze gorala, a zbójnik najpełniéj to objawia. Możeż góral potępiać go za to?
Nieraz rekrutacja napędza do zbójectwa. Ale jest to przyczyna podrzędna, równie jak niższe namiętności: zemsta i chciwość; zastanawiam się nad przyczynami i dostrzegam ważniejszych i głębokich. Leżą one w naturze człowieka i w charakterze goralów, po części w ich położeniu.
Napomknąłem już raz, że ludy pasterskie odznaczają się głównie skłonnością ku temu życiu. Dla czego? niewiem, ale tak jest. Duch naszych gora-