Strona:Seweryn Goszczyński - Dziennik podróży do Tatrów.djvu/203

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
GÓRA KLUCZKI.
10 Sierpnia 1832.

Powracam z Kluczek, gdzie dopiéro dzisiaj byłem po raz piérwszy, chociaż oddawna wybierałem się. Żałowałbym téj przewłoki, tyle pięknego ma to miejsce, gdyby mi jéj nie wynagrodził z lichwą, dzień dzisiejszy, tyle w nim skorzystało moje uczucie głębsze. Wiem naprzód że słowa pisane ani w części nie wydadzą, cobym pragnął wydać, ale.... tak jestem pełny téj chwili, tak mi potrzeba wylać się z moich uczuć w jakikolwiek sposób, tak wiele mi zależy aby jakikolwiek ślad dotykalny został po niéj, a przytém noc miesięczna taka śliczna, taka cisza, taka swoboda w mojéj pustelni; sen gdzieś jeszcze za górami — będę pisał.
Kluczki są jedném ze szczytów w paśmie północnym Łopusznéj i najwznioślejszy w téj okolicy. Leży on w dziedzinie Łopusznéj, około dwóch godzin drogi. Od kilku dni postanowiliśmy połączyć odwiedzenie téj