Strona:Seweryn Goszczyński - Dziennik podróży do Tatrów.djvu/110

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

lasu? Te grady co biją w ludzkość, ten wóz narodu, którego żadna siła niemoże poruszyć z miejsca gdzie uwiązł, skąd to wszystko? co to jest? Prawda znieważona, wyższy świat bluźniony lub pogardzony w wyższych ludziach, w wyższych uczuciach. I nie ma ratunku, niema postępu świętego, póki go człowiek nie przebłaga, póki mu nie wypłaci długu należnéj cześci!