Strona:Rusini (Abgarowicz).djvu/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

spać w zimnej ruskiej ziemi.... Głupie było życie, niema za czem żałować...

Twój Iwan.

Hrabia skończył czytać. Iwan stał przed nim ze spuszczonemi oczyma.
— Będziesz żyć! będziesz!... — wołał hrabia, a szyderstwo i gryząca ironia mimowolnie dźwięczały mu w głosie. — Byłem u tego Bazylego... br!... br!... da ci córunię!...da!... na rozum z nim pogadałem... są sposoby.
Przy początkowych słowach hrabiego Iwan drgnął całem ciałem jakby pod działaniem prądu ożywczego. Oczy mu się otworzyły szerzej i dwie duże perliste łzy w nich zaświeciły. Pod koniec jednak zbladł znowu i chwytając hrabiego za rękę, zawołał gwałtownie:
— Czyż myślisz panie hrabio?...
Hrabia nie przerywając słów swoich, wzniósł rękę w górę i gestem nakazał mu milczenie. Mówił zwolna, dobitnie, a każde jego słowo sięgało aż do głębi Iwanowej duszy.
— Ty będziesz jeszcze szczęśliwy... będziesz miał Eufrozynę, zaśniesz przy niej... a gdy się przebudzisz, to może poczujesz w sercu nową wiarę, nowe sympatye... teściowe ideały może wielbić będziesz... Dla mnie to straszniejszy dzień... Dziś po raz pierwszy zachwiała się we mnie wiara w naszą przyszłość. Łudziłem sam siebie, wmawiałem w siebie... Dziś widzę, co wart ten pierwiastek nowy, żywioł ludowy... Wy tak samo słabi, słabsi od naszych... Wy nowi tak samo gotowiście opuścić posterunek, jak to my... ze strupieszałych rodów!... ha! ha! ze strupieszałych rodów robimy.
Tu przerwał na chwilę i śmiał się szydersko, bezlitośnie.
— Tyś zgromadził dziś w sobie wszelkie cechy tchórza — mówił dalej. — Jakiem prawem potępiłeś lud cały, nie znając go? Dlaczegoś zwątpił o całej oświeceńszej warstwie, biorąc miarę z jednego spodlonego, którym właśni jego bracia pogardzają?... Dlatego że dziewczyna, którą pokochałeś, nie chciała pójść za ciebie. Głupie dziewczę, znarowione, które samo nie wié, czego chce lub nie chce. I... to przyczyna rozpaczy!