Strona:Rus Jarema Kusztelan - Ks. Patron Augustyn Szamarzewski.pdf/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zawierały długie nauki i informacje, jako napomnienia Spółkom dawane, a odnoszące się tak poszczególnie do każdej Spółki z osobna, jak ogólnie do wszystkich razem… Taki był ogrom pracy patronackiej, którą, dzięki współpracy innych, dźwigał Szamarzewski na swych barkach tak ochotnie i z takim pożytkiem dla społeczeństwa…
Ta względna niezależność materjalna wobec Związku i Spółek, do której doszedł Szamarzewski własną pracą i pomocą innych, ułatwiła mu walkę z trudnościami natury moralnej, których nie brak było poza osobistemi sprawami. Odnosi się to zwłaszcza do tych Spółek, które mimo pracy patronackiej, nie szły za wskazówkami i radą Patrona. Uwiedzione własnemi słabostkami, brnęły takie Spółki dalej w swych narowach i błędach. Póki widziały osobę Patrona u siebie, póty nastawiały uszu, aby nic nie uronić ze słów i nauk jego. Ale gdy wrota za nim się zamknęły, wówczas wszystkie napomnienia i nauki szły prędko w niepamięć. Wzory i formularze, sprawozdania i rezolucje ku nauce Spółkom przysłane, leżały jak dawniej „jako makulatura w kącie“, a Patron przy swych ponownych rewizjach całe paki tych nagromadzonych z czasem papierów „odpakowywać i rozcinać“ musiał. Wobec takiego uporu Spółek Patron był bezbronny. Spółki nie należały często do Związku, a prawo nie przepisywało rewizji przymusowej. Ale nawet wobec Spółek związkowych była trudna rada, bo Związek, nie posiadając egzekutywy, nie dawał Patronowi prawa do energicznego występowania wobec nieposłusznej Spółki. W takich wypadkach, o ile ustne i piśmienne napomnienia i zabiegi patronackie żadnego nie odnosiły skutku, pozostawał jeszcze tylko apel do publiczności. To też w braku przymusu posługuje się Patron w tych wypadkach bezwzględną jawnością, która jedynie zdolną była zbłąkana lub wykolejoną Spółkę sprowadzić na właści-