Przejdź do zawartości

Strona:Rus Jarema Kusztelan - Ks. Patron Augustyn Szamarzewski.pdf/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tron „całkiem darmo“, nie pobierając wcale wynagrodzenia, wyznaczonego we wysokości 600 M. rocznie. Zdarzało się też nieraz, że gdy w kasie były pustki, a pomocy skądinąd nie było, sam ponosił koszta podróży i wizytacji, niekiedy nawet pożyczkami opędzając wydatki spółkowe. „Zjadał się po prostu“, jak mówiono, ale w pracy nie ustawał. Akcja reformy w tym okresie rozwija się prędzej lub wolniej, ale bezustannie. W oczach publiczności był Szamarzewski tym, co „cały rok jeździł, korespondował i sesje odbywał“ — w rzeczy samej, dzięki współpomocy społeczeństwa mógł był się swobodnie poświęcić sprawie spółkowej. Na Sejmiku roku 1879-go oblicza dokładnie, wiele czasu poświęca wyłącznie Spółkom. „Pomijam czas stracony na podróże“ — mówił — „Patron w minionym roku dwa miesiące i 10 dni poświęcił rewizji kas. Prócz tego brał czynny udział we wszystkich posiedzeniach Komitetu, których było 10. Przeszło cztery miesiące były wyłącznie poświęcone sprawom Spółek“. Na innem miejscu przytaczał, że blisko pół roku był w podróżach, a to przecież tylko jedna część jego działalności patronackiej. Trzeba było samemu załatwiać korespondencje, która liczyła się na setki. Żurnal korespondencji zawierał rocznie po 300, 400, 700 i więcej numerów. Trzeba było pisać artykuły do dzienników, zwłaszcza do organów Spółek, którymi były najpierw „Nadwiślanin“, potem „Ruch społeczno- ekonomiczny“, redagować broszury, okólniki, listy otwarte, pisma zbiorowe i zażalenia, układać ustawy wzorowe, formularze najróżniejsze, mianowicie do ksiąg inwentury, bilansów miesięcznych i rocznych, do spisu członków, przyjmowania analfabetów, do wniosków o pożyczki, do ksiąg kwitowych, udziałowych… Trzeba było wydawać rok rocznie roczniki spółkowe, owe „księgi niebieskie“, w których mieściły się z takim trudem zbierane wiadomości o Spółkach tak związkowych jak niezwiązkowych — roczniki, które