Przejdź do zawartości

Strona:Rus Jarema Kusztelan - Ks. Patron Augustyn Szamarzewski.pdf/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

organizacją Związku, której możemy zaśpiewać chórem, jeżeli się chórem zbierzemy: „Requiescat in pace!“ Co zatem było, a więc Związek, Komitet i Patronat, istniało raczej z imienia, w pomyśle ludzi politycznie rozgorączkowanych, którzy w bogatej swej wyobraźni brali za rzeczywistość to, co było tylko ideałem. Tak składnie złożona organizacja związkowa, była raczej wynikiem namowy i dobrych chęci, a nie wypływem przekonania i potrzeb rzeczywistych. Położenie Związku było przeto, wedle zgodnego zdania tak przyjaciół jak i nieprzyjaciół, krytyczne, wyrazem zaś jego była nader trudna sprawa Patronatu.
Instytucja Patronacka, tak znakomicie w pomyśle ujęta, a tak ułomnie w praktyce przeprowadzona, była całej organizacji punktem najsłabszym. To też pierwsze próby pod tym względem zawiodły najzupełniej. Najpierw wybrano Patronem znakomitego posła i mówcę, Kazimierza Kantaka, który jednak, nie mogąc wybrnąć z uciążliwej roboty patronackiej, wnet składa swój urząd. To samo czyni drugi Patron, dr. Szulc, obrany tymczasowo. Choć w sprawach spółkowych wielce zamiłowany i jako propagator i teoretyk dobrze zasłużony, nie może w tych ciężkich warunkach podołać tak ważnemu zadaniu. Z pewnością wybór dwóch pierwszych Patronów nie był zbyt szczęśliwy, ale niepowodzenia te płynęły nietylko z winy nieodpowiednich osobistości, ale niemniej i z winy ustroju i trudnej konstelacji wewnętrzno-politycznej. Wobec takiej sytuacji, okazała się potrzeba poszukania nowego Patrona, ale wszelkie pod tym względem starania były daremne. Nigdzie nie było na widoku osoby, któreby się nadawała do objęcia tego stanowiska i któraby podjęła się pracy, pod jaką upadali ludzie, skądinąd tak znakomici. „Szukali jej napróżno inicjatorowie Związku, szukało jej pierwsze Walne Zgromadzenie Spółek, szukał wreszcie Komitet Główny, potrąca o to pier-