Strona:Rus Jarema Kusztelan - Ks. Patron Augustyn Szamarzewski.pdf/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

spółkowego „Deutsche Genossenschaftsbank von Soergel, Parisius und Cie” w Berlinie. Instytucja ta była Łyskowskiemu doskonale znaną i tenże nigdy się nie taił ze swem zdaniem, że spółkowa komandytowa najlepiej odpowiadałaby trudnemu zadaniu centrali spółkowej. Wobec tego mógł był Patron liczyć na to, że Łyskowski, jeżeli w sprawie centrali spółkowej szczere ma zamiary, weźmie teraz udział czynny w pracach komitetowych. Tymczasem Łyskowski pozostawał w tyle, zachowywał się biernie, nie wierzył, żeby się znaleźli ludzie odpowiedni, z odpowiednimi kapitałami. Gdy więc znikła nadzieja, aby centrala spółkowa na tej drodze kompromisowej doszła do końca i gdy wobec nieczynności Łyskowskiego nie było osobnika, któryby jako firmowy zechciał na ten cel dać swe imię i mienie, nie pozostało nic innego, jak wycofać się z tej drogi. Mimo, że referat, który wypracował Patron, był już wykończony tak samo jak kontrreferat, który objął przedstawiciel Spółki Poznańskiej, projekt nowej centrali spółkowej — jakto żądały Spółki — nie został przedłożony Sejmikowi do uchwały, i to nietylko ze względu na zmianę prawodawstwa, która nastąpiła 18-go lipca r. 1884-go, ale niemniej ze względu na trudności w pozyskaniu odpowiedniej na firmowego osobistości, bez której spółka komandytowa obyć się nie mogła. Wobec tego trzeba było Patronowi sprawę centrali z innej strony uchwycić, aby całkiem nie upadła.
W tym celu postanowił Szamarzewski opracować nowy projekt na podstawie spółki akcyjnej. Gdy ani Spółka zapisana ani spółka komandytowa do celu nie mogły doprowadzić, — pierwsza ze względu na prawo, druga z powodu braku kapitalisty-spółkowca, — wtedy spółka akcyjna, kierowana przez spółkowca, chociażby nie kapitalistę, stworzona kapitałami spółkowymi, chociaż nie bez wyłączenia kapitału prywatnego, miała teraz jako rzecz spółkowa „z krwi i kości”, o własnych siłach,