Strona:Rudyard Kipling - Stalky i Sp.djvu/344

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ważnie z mego własnego pułku, i z nimi razem siedziałem mocno w głównym obozie, podczas gdy poszczególne grupy robotników stosownie do katastru politycznego, przychodziły i pracowały nad budową dróg.
— Mieliśmy parę przykrych historyj w obozie! — wtrącił Tertius.

— Mój szczeniak — Dick miał na myśli swego podkomendnego młodego oficera — był chłopak bardzo spokojny i cichy. Ponieważ mu te historyjki niezbyt przypadały do gustu, zachorował na zapalenie płuc. Ja włóczyłem się dokoła obozu i tak raz znalazłem Tertiusa, wałęsającego się jako D. A. Q. M. G.[1], na którego stanowczo nie jest stworzony. W Głównym obozie było nas coś sześciu czy ośmiu byłych uczniów liceum (na froncie zawsze naszych jest dużo), a ponieważ słyszałem, że Tertius jest chłop morowy, powiedziałem mu, żeby plunął na swoje D. A. Q. M. G. i pomógł raczej mnie. Tertius przystał odrazu i wobec tego, ułożywszy się z władzami, ja, Tertius i czterdziestu Pathanów, wyszliśmy z obozu na poszukiwanie oddziałów, czuwających nad drogami. Oddział Macnamary — pamiętasz starego Maca, który tak haniebnie grał na skrzypcach w Umballi? — oddział Macnamary był przedostatni. Najdalej wysunięty był Stalky. Znajdował on się u samego

  1. Deputy-Assistent-Quartermaster-General.