Strona:Rudyard Kipling - Stalky i Sp.djvu/271

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

My faktycznie przygotowujemy ludzi do służby wojskowej.
— Moim obowiązkiem — w tym wypadku — jest, uczynić zadość życzeniom Rady Nadzorczej. Rada Nadzorcza domaga się ochotniczego korpusu kadetów. I my im ten ochotniczy korpus kadetów damy. Zaznaczyłem jednakże, że szkoda byłoby wydawać pieniądze na mundury, zanim się należycie nie wyćwiczymy w mustrze. Generał Collinson przysłał nam pięćdziesiąt śmiercionośnych karabinów — nazywa je skróconemi Snidersami — wszystkie są zupełnie nie do użycia.
— O, tak, to jest konieczne w szkole, która w tak wielkich rozmiarach posługuje się pistoletami salonowemi — rzekł z uśmiechem Rev. John.
— Otóż — nie naraża nas to na żaden koszt — wyjąwszy stratę czasu sierżanta.
— Ale jeżeli jemu się nie uda, pan będzie skompromitowany.
— O, to się rozumie. Więc dziś popołudniu każę w korytarzu umieścić ogłoszenie a...
— A ja zaczekam na rezultat.

· · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · ·

— Panowie, proszę nie dotykać szaragów!
Foxy szamotał się z podnieconym tłumem w sali gimnastycznej.
— Nie, panie Swayne, nawet Sniders’owi przeznaczonemu do ćwiczeń nie wychodzi na zdrowie,