Strona:Rudyard Kipling - Druga księga dżungli.djvu/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Mowgli zaśmiał się cicho, zanurzywszy brodę do wody. —
„A wył tak głośno, że aż Tha usłyszał go i spytał: „Cóż ci dolega?“ A praojciec tygrysów wznosząc paszczę do świeżo stworzonego nieba, które jest już dziś tak stare, rzekł: „Wróć mi moją dawną władzę, o Tha. Okryłem się hańbą wobec całej Dżungli, gdyż uciekłem strwożony przed Istotą Bezwłosą, a ona rzuciła mi w oczy hańbiące przezwisko“.
„Czemuż tak uczyniła?“ spytał Tha. „Gdyż jestem okryty mułem bagien“, odparł praojciec tygrysów. „Wykąp się więc i wytarzaj po trawie, a jeśli to jest namuł, tedy się opłucze“, rzekł Tha; i praojciec tygrysów kąpał się i tarzał się, tarzał, aż Dżungla wirem kół zakręciła mu się w oczach, ale ani jedna pręga nie znikła mu ze skóry, a Tha patrząc na niego uśmiechnął się. Tedy praojciec tygrysów rzekł: „Czemże na to zasłużyłem?“ I odparł Tha: „Zabiłeś kozła i wpuściłeś Śmierć do Dżungli, a wraz z Śmiercią przybył i Lęk, tak, iż plemiona Dżungli czują trwogę jedne przed drugiemi, jako i ty uczułeś trwogę przed Istotą Bezwłosą“. A praojciec tygrysów rzekł: „Mnie nie będą się lękały, gdyż znam je od początku“. Na to Tha: „Pójdź i zobacz“. I pognał praojciec tygrysów w tę i ową stronę, wołając głosem wielkim na jelenia, dzika, sambhura, jeżatkę i cały lud Dżungli; lecz wszystkie zwierzęta umykały w popłochu przed tym, który był niegdyś nad nimi sędzią, gdyż ogarniała je trwoga...
„Wtedy powrócił praojciec tygrysów; — duma jego była złamana — więc uderzając głową o ziemię, darł ją nogami i rzekł: „Pomnij, że byłem niegdyś Mistrzem Dżungli! Nie zapominaj o mnie, o Tha! Pozwól, by moje dzieci wspominały, iż niegdyś nie znałem ni hańby, ni trwogi“. I odpowiedział Tha: „Na to jedno zezwolę, gdyż ty i ja widzieliśmy razem powstawanie Dżungli. Przez jednę noc każdego roku będzie tak, jak było przed zabiciem kozła — dla ciebie i dla twoich dzieci. Tej jednej nocy, skoro ujrzysz Istotę Bezwłosą — a imię jej jest Człowiek — nie będziesz się jej lękał, lecz ona lękać się będzie ciebie, jak gdybyś