Strona:Robert Louis Stevenson - Człowiek o dwu twarzach.djvu/97

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

karstw, epruwetka i notatnik. Tę szufladę wraz ze wszystkiem, co zawiera, bądź łaskaw zabrać ze sobą do domu.
To jest pierwsza część mojej prośby, a teraz wysłuchaj drugą. Jeżeli natychmiast po otrzymaniu tego pisma udasz się do mego mieszkania, musisz na długo przed północą wrócić do domu. Daję ci tyle czasu, bo zawsze się liczyć trzeba z nieprzewidzianemi przeszkodami, ponadto zaś dlatego, że godzina, w której służba twoja już ułożyła się do snu, dla dalszego załatwienia sprawy jest pożądana. Muszę cię więc prosić, byś o północy sam był w swoim pokoju i własnoręcznie wpuścił do swego domu człowieka, który w mojem imieniu zgłosi się u ciebie po szufladę, zabraną z mego gabinetu. Wtedy czyn, o który cię proszę, będzie spełniony i zaskarbisz sobie dozgonną moją wdzięczność. Jeślibyś zaś wymagał wyjaśnienia, w pięć minut później zrozumiesz, że te moje zarządzenia niezmiernej są wagi i że przeto przeoczenie tylko jednego z nich, które ci się może fantastyczne wydawać, sumienie twoje obciążyłoby moją śmiercią lub utratą mego rozumu.
Mimo mego silnego zaufania, że tej prośby mej o pomoc nie będziesz uważał za żart niesmaczny, serce mi zamiera i ręka drży na samą myśl, że to jednak mogłoby mieć miejsce. Dlatego wiedz, jakiego rodzaju